Podczas zwołanej konferencji prasowej, w dniu 17 lutego, liderzy Stowarzyszenia „Ochocianie” poinformowali przybyłych o nieprawidłowościach, które – ich zdaniem - miały miejsce podczas sprzedaży lokali użytkowych na Ochocie w 2014 r. Ich raport powstał w oparciu o materiały z przeprowadzonej kontroli w urzędzie dzielnicy Ochota, która dotyczyła procedur związanych ze sprzedażą lokali użytkowych w trybie bezprzetargowym. W protokole pokontrolnym wykazano szereg nieprawidłowości, do których doszło w trakcie sprzedaży lokali w wymienionym okresie. Należy nadmienić, że mowa o poprzedniej kadencji samorządu (2010 – 2014), w której Ochotą rządziła koalicja PO i SLD, gdy funkcję burmistrza pełnił Maurycy Komorowski (PO), a jego zastępcami byli: Piotr Żbikowski (PO) oraz Krzysztof Kruk (SLD). Wymieniony protokół w dn. 6 listopada 2015 r. podpisała obecna burmistrz Ochoty Katarzyna Łęgiewicz, nie wnosząc do niego żadnych zastrzeżeń. Do protokołu wniesiono natomiast wyczerpujące wyjaśnienia. Główne zarzuty miejskich aktywistów dotyczą sprzedaży w trybie bezprzetargowym trzech lokali użytkowych w 2014 r. Jeden został sprzedany najemcy za 455 tysięcy złotych, a 9 miesięcy później nowy właściciel odsprzedał ten lokal za cenę ponad trzykrotnie wyższą (1, 45 mln. zł.). Drugi lokal – jak podają aktywiści – sprzedano w ratach rozłożonych na 10 lat, gdzie jedna rata jest ponad 2 razy niższa od czynszu, który miasto uzyskiwało za roczny najem. Trzeci z lokali, najęty od dzielnicy, przekazano pod wynajem bankowi – niewątpliwie zarabiając na tym pośrednictwie godziwą prowizję. - Dopiero wystąpienie pokontrolne jest dokumentem, który zawiera analizę, a przede wszystkim ocenę działalności jednostki kontrolowanej, w tym osób odpowiedzialnych za tę działalność, a w razie stwierdzenia nieprawidłowości lub uchybień, także zalecenia lub uwagi w celu ich usunięcia. Dokument ten będzie stanowił podstawę do dalszych ewentualnych działań. – czytamy w oświadczeniu urzędu dzielnicy. Ochocki ratusz wyjaśnia również, że procedura sprzedaży jest zawsze poprzedzona wyceną biegłego i odbywa się na podstawie opinii komisji rady i samej rady dzielnicy, co miało miejsce również w tych przypadkach. Stowarzyszenie domaga się od prezydenta i władz Warszawy wstrzymania sprzedaży lokali użytkowych w trybie bezprzetargowym w całym mieście i zakazania podnajmów lokali wynajmowanych od miasta. Działacze domagają się także, aby wszystkie lokale użytkowe sprzedawane były w drodze konkursu, czyli kto da więcej. Aktywiści domagają się także dymisji zastępcy burmistrza dzielnicy Ochota Krzysztofa Kruka, który w cytowanym okresie sprawował nadzór nad sprawami lokalowymi w dzielnicy oraz dymisji naczelnika Wydziału Zasobów Lokalowych Henryka Musińskiego. Oczekują przy tym od władz Warszawy przeprowadzenia kontroli za lata 2006 – 2015, dotyczącej procedur związanych ze sprzedażą lokali użytkowych na Ochocie. Trudno w tej chwili przewidzieć, czy temat podany przez miejskich aktywistów okaże się „bombą”, której siła rażenia doprowadzi do dymisji bliżej nieokreślonej liczby urzędników, czy też będzie przysłowiową „mydlaną bańką”, która pęknie i nie zostanie po niej żaden ślad. Moje obawy budzi fakt, że miejscy aktywiści żądają zakazania sprzedaży lokali użytkowych bez przetargu dotychczasowym, często wieloletnim najemcom. Jeżeli zarzuty dotyczą nieprawidłowej wyceny i faktu podnajmowania lokalu niezgodnie z prawem, to dlaczego mają zostać ukarani wszyscy? Przecież zdecydowana większość najemców, w licytacji cenowej z dużymi sieciami handlowymi, bankami itp. jest z góry skazana na przegraną. Mam też obawy, że miejscy aktywiści swoje żądania mogą także przenieść na procedury sprzedaży lokali komunalnych, które były i mają być sprzedawane dotychczasowym najemcom z dużymi upustami. To bardzo niebezpieczna ścieżka postępowania, przed którą przestrzegam zarówno aktywistów jak też władze naszego miasta.