Artykuł o XIV Sesji nie przebił się -był zbyt radykalny i nie po myśli większości radnych, którzy uważają, że jak zabronią coś społeczeństwu to społeczeństwo pokornie przyjmie to na klatę. Ja pisałem z pozycji osoby, która lubi wolność i rozsądne podejmowanie decyzji-bez drakońskich nakazów i zakazów i szufladkowania ludzi na elitę i patologię. Trudno widać jestem w mniejszości i mogę przez to być stygmatyzowany. Teraz zajmę się piętnastą sesją, która została wyznaczona na 3 Września i w sprawie budowy hali widowiskowo- sportowej na terenie dawnej Skry . Sesja jak zwykle odbyła się z lekkimi problemami technicznymi, ale za to w niby przyjaznej atmosferze (przynajmniej na początku -podczas prezentacji przybyłych gości i spóźnionych radnych). Czar prysnął w momencie prezentacji punktu nr.2 -Informacja Prezydenta m. st. Warszawy w sprawie realizacji hali widowiskowo-sportowej na terenie Ośrodka Nowa Skra przy ul. Wawelskiej 5. Niestety Pan i władca Warszawy o wielkich ambicjach ma w poważaniu maluczkich i nie był łaskaw zaszczycić swoich poddanych. Nawet nie wysłał jakiegoś giermka w jego imieniu ani pisma do odczytania. Punkt 3 - Informacja Dyrektora Stołecznego Centrum Aktywna Warszawa w sprawie realizacji hali widowiskowo-sportowej na terenie Ośrodka Nowa Skra przy ul. Wawelskiej 5.. Na szczęście Pani Dyrektor Katarzyna Łęgiewicz, jako, że posiada jakiś sentyment do Ochoty, więc przysłała lakoniczną wiadomość dla radnych. Po odczytaniu w stanowiskach Radna KO- Małgorzata Ciechomska-Sołtyk zaproponowała zdjęcie punktu nr.4, czyli Dyskusja uznając, że nie ma, o czym dyskutować. Radny PIS- Łukasz Kwaśniewski był innego zdania. Zarządzono głosowanie. W wyniku głosowania wyszło, że jednym głosem pseudo demokracja warcząca zamknęła usta swoim przeciwnikom. Był to swoisty pokaz jedności w koalicji, która chwiała się przy poprzedniej sesji. Zastanawiające było też to, że pomimo mobilizacji czworo radnych było nieobecnych. No cóż mają większość i przykład idzie z góry (Ratusz Warszawski) tam opozycja praktycznie nie ma prawa głosu. Tak, więc jak komuś źle to niech pamięta, komu zawdzięcza gdyż wszyscy, co inaczej myślą są tępieni i bez prawa głosu. Sesje w Radzie Warszawy pokazują, że arogancja bywa w modzie. Co to będzie jak złe nawyki wejdą do porządku na niższych szczeblach? Brak dyskusji powoduje w następstwie agresję i to ja prosty człowiek o tym wiem a Ci światli ludzie nie zdają sobie z tego sprawy? Mądry człowiek wysłucha nawet głupiego a głupi ludzie przeważnie boją się słuchać gdyż może to im zakłócić ich sumienie i zdrowy rozsądek. A to najwięcej boli jak zrozumiemy, ze nie zawsze mamy rację. Czy warto? Nie warto ciągle mieć racje, gdyż, kto wiecznie ma racje to nie ma przyjaciół. • PS. Pisałem to na gorąco- w dniu sesji i okazało się , że nie przebiłem się z tym artykułem a w międzyczasie Przewodnicząca Rady Dzielnicy ogłosiła kolejną sesję na ten sam temat tylko z tygodniowym opóźnieniem . Czyżby tydzień później będzie już można dyskutować a na poprzedniej sesji lepiej było aby nikomu nie dać dojśc do słowa?