Przywitałem poważną panią, pożegnałem dziewczynę z ujmującym uśmiechem i dołeczkami. W bluzie z napisem No1 i zegarkiem w kolorze miętowym, nie mylić z białym. Początek był trudny, a co?, a dla kogo?, a czy na pewno?, jak? gdzie? W końcu uzyskałem zgodę na rozmowę i zdjęcie dla „LO” A już chciałem się poddać, ładnie podziękować i pewnie pomruczeć, co o tym myślę. Justyna, pani bibliotekarka, która z okien przy Alejach Jerozolimskich 121/123, lubi popatrzeć na Pałac Kultury. ...tylko się poprawie trochę. Każda kobieta chce dobrze wyglądać. Jestem mężatką i mam śliczną córeczkę dwuletnią. Są dwie nieocenione babcie do pomocy, więc sytuacja jest komfortowa. Mimo to idę na urlop wychowawczy, ponieważ chcę być więcej z moją córeczką i nie stracić nic ważnego z jej życia. Idą też inne zmiany, myślę, myślimy z mężem o przeprowadzce. Szukamy swojego miejsca, bo nie czuję się dobrze w Warszawie, chociaż jestem stąd. Nie lubię tego pośpiechu, chamstwa i tłoku. Na razie szukam, szukam tej alternatywy dla siebie i mojej rodziny. Jestem w tej dobrej sytuacji, że rodzice pochodzą z Podlasia, pięknego zresztą. Ludzie są tam biedni, ale mają lepsze charaktery. Jestem młodą mamom i się zastanawiam, czy nie ułatwić życia, tym mamą, które są w mniejszych miasteczkach. Czyli jakiś klubik malucha, żłobek. Chciałabym połączyć, pracę, która teraz wykonuję i bardzo lubię z tym klubikiem. Połączyć kulturę z tym małym człowiekiem. Małe dziecko, to taka otwarta, niezapisana księga. Można je ukształtować, może nie charakter, ale zamiłowanie do kultury, przez duże „K”........ POZNAJ WIĘCEJ LUDZI OCHOTY Jeśli chcesz zrobić sobie profesjonalne zdjęcie i przedstawić się mieszkańcom Ochoty to skontaktuj się z nami ludzieochoty@gmail.com