Karolina to żywe sreberko, młoda, szczuplutka z zabieganymi oczkami. Pełna werwy i pomysłów na życie swoje i innych. Przy tym sympatyczna i robi wrażenie bardzo fajnej osoby. Jest studentką wymarzonej Architektury Krajobrazu na SGGW, pasję malowania i rysowania realizuje na uczelni i nie tylko. Rozmawiamy w jeszcze nieotwartej kawiarni „Ara Art Cafe” przy Tarczyńskiej, gdzie ta 23 latka da upust następnej pasji – pieczeniu ciast i tortów. ...jestem wszechstronna i chciałabym spełnić wszystkie swoje marzenia, ale mam wrażenie, że zabraknie mi życia... Wypowiedziała te słowa na jednym wdechu. Dalej było podobnie. ... po zajęciach, będę tutaj gotować i piec moje ciasta i torty. Ja muszę coś robić, jak nic nie robię, czuję się bezużyteczna, muszę coś robić i nie mówię, że to mnie męczy, muszę zawsze coś.... Po zajęciach praca a po pracy chłopak Ulises, takie dali mu imię rodzice, zafascynowani twórczością James Joyce. Poznali się w liceum i trwają do dzisiaj. Dziewczyna uważa go za wspaniałego faceta, dlatego mieszkają razem i są z tego bardzo zadowoleni. Z początku nie było to akceptowane przez jej rodziców, ale to już ma poza sobą. Wszytko, co złe już minęło, okres z liceum również. Po tamtych złych dniach, pozostało tylko małe kółko, które ma z lewej strony nosa. Wtedy to był bunt, dzisiaj został, bo się jej po prostu podoba. Teraz patrzy z wielką nadzieją na swoje życie, które ma być fajne i ciekawe. Jak każdy ma złe dni, wtedy bierze pędzel i maluje, to, co czuje i myśli. Nazwała to krzykiem i dedykuje osobą wrażliwym. Karolina jest entuzjastką włoskiej kuchni, potrafi przygotować najbardziej wyrafinowane potrawy z kraju makaronów i pizzy. Mówiąc o tym, oczy biegają a buzia promienieje. ... w niej się czuję najpewniej. Tak, tak pomidory, bazylia, oliwa, wszystko świeże. Sery, makarony i pizza z pysznym cienkim ciastem i musi być elastyczne. A makarony gotujemy al dente z dodatkiem odrobiny oliwy lub bez, nie polewamy zimną woda, bo to niepoprawne, nie trzyma temperatury i psuje wszystko.... Siedzimy przy stoliku a nad nami ponad czterdzieści doniczek z kwiatami, zawieszonych na ścianie a pomiędzy nimi obraz kolorowej papugi. To pomysł Karoliny, prosty i efektowny, rzuca się w oczy. Na tym tle robię zdjęcie, dziękuje za rozmowę i szukam innych osób do „Ludzi Ochoty”. W sobotę otwarcie kawiarni a jedną z atrakcji będzie ciasto Karoliny, szarlot malinowy. Czyli mus malinowy, krem malinowy i włoskie biszkopty. Nie wiem jak to wygląda ani smakuje, dostałem zapewnienie, że jest to ciasto najlepsza na świecie, na które zaprasza Ara Art Cafe już od soboty. OBEJRZYJ WIĘCEJ LUDZI OCHOTY Jeśli chcesz zrobić sobie profesjonalne zdjęcie i przedstawić się mieszkańcom Ochoty to skontaktuj się z nami ludzieochoty@gmail.com tel. 505 122 848