Ustaliliśmy ze Sławkiem, że nie będziemy rozmawiać o Straży Miejskiej. Nie będzie pytań typu, czy straż jest potrzebna czy nie. Nie zapytam tez, czy uprawnienia straży są za małe czy za duże. Na prośbę Sławka, zdjęcie będzie bez twarzy... Rozmawiamy na placyku przy zieleniaku na Grójeckiej, dzisiaj jest wigilia dla mieszkańców Ochoty. Sławek jest tutaj służbowo, ale o służbie ani słowa. 50-cio latek jest mężem, ojcem a także dziadkiem i wydaje się być z tego faktu bardzo zadowolony i dumny. ....moja największa radość, to moja córa i jej dzieci a moje dwie wnuczki. Miło jest mieć, kogo kochać. Prawda?... Córka jest jedynaczką, trochę rozpieszczoną, bo bardzo kochaną. Teraz, kiedy są wnuczki Sławek jak tylko może pomaga im i jest obecny w ich życiu. Na placu jest bardzo głośno odeszliśmy kawałek od centrum wydarzeń, ale niewiele to pomogło. Rozmawiamy o życiu, o radościach i troskach. Ten człowiek niczym nie różni się od przeciętnego faceta. Jest miły, rozmowny i otwarty. Od Kowalskiego różni go tylko mundur i żółta kamizelka, którą „założył” lata temu i nie żałuje tej decyzji. Mam wrażenie, że jest pełen determinacji w tym, co robi. W tym roku wyjątkowo nie będzie miał służby w święta. Wigilia u swojej mamy a resztę świątecznych dni spędzi z rodziną. Oczywiście będą prezenty i jak to w wielu domach bywa, najmłodsi i najmniejsi dostana najwięcej paczek do rozpakowania. Podziękowałem Sławkowi za rozmowę i wzajemnie złożyliśmy sobie świąteczne życzenia. Dla was Ludzi Ochoty, są również życzenia od Sławka, oficera Straży Miejskiej. ...Chcę życzyć wszystkim dużo życzliwości, uśmiechu i zrozumienia dla innych. To bardzo pomaga w życiu każdego z nas. Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku.... Jeśli chcesz zrobić sobie profesjonalne zdjęcie i przedstawić się mieszkańcom Ochoty to skontaktuj się z nami ludzieochoty@gmail.com tel. 527 257 067