Przewodniczącą Zarządu Środowisko AK IV Obwód Ochota. Wdowa, kobieta, dla której los byłych żołnierzy Armii Krajowej, jest najważniejszy w jej działalności na rzecz kombatantów. Prywatnie pani prezes lubi zakładać kapelusze, których ma około dwudziestu, na każdą porę roku, dnia i okoliczność. Z dużym powodzeniem obsługuje komputer, fotografuje wydarzenia dotyczące środowiska kombatantów i robi sztukę, robiąc zdjęcia panoramy Żoliborza w różnych porach dnia i roku. Władysława, kobieta pełna charyzmy i pokory wobec życia. ...prezesurę przejęłam po swoim zmarłym mężu, który był żołnierzem AK, z Ochoty i pełnił podobną funkcję, co ja teraz. Powstańcom żyje się coraz trudniej, ponieważ są coraz starsi i często bezbronni wobec świata zewnętrznego. Ja się staram być łącznikiem, między kombatantami, wśród których najmłodsi mają 88 lat a światem zewnętrznym. Przyznane ulgi dla nich, praktycznie nie działają. Chodzi mi przykładowo o opiekę lekarską po za kolejnością, którą uchwalił Sejm, ale nie życie. W większości przypadków, ustawa nie działa. Czekają na wizytę lekarską u specjalisty po dwa, trzy miesiące, to samo tyczy się rehabilitacji. Próbuję wpływać na to, żeby zmieniać ten stan rzeczy. Wśród 30 byłych żołnierzy oporu, część nie wychodzi już z domu. Dlatego próbuję dostarczać im nasz biuletyn, informując ich tym samy o wszystkim, co się dzieje w środowisku. Utrzymuję kontakt telefoniczny i w razie potrzeby reaguję. Ci, którzy czują się na siłach, przychodzą na nasze comiesięczne spotkania, w gmachu Archiwum Akt Nowych przy Hankiewicza 1. Zwraca się pan do mnie, jak również i inni na „wy” mając na myśli, organizację z ogromnym zapleczem, w postaci rady, pracowników i funduszy. Prawda jest zupełnie inna, prawie wszystko robię własnymi siłami. Korzystam, co prawda z pomocy kilku osób, którym leży na sercu dobro kombatantów, za co jestem im wdzięczna, ale to kropla w morzu. I chcę wyjaśnić, że nie pomagamy rodzinom powstańców, bo niby, dlaczego? Dążymy do tego, aby rodziny kombatantów i młodsze pokolenie zainteresowało się swoimi rodzicami i dziadkami. Niestety, to zdarza się niezwykle rzadko. Przede mną jest jeszcze dużo pracy, oby tylko zdrowie dopisało. Pyta pan o kapelusze, to „zalecenie” lekarza. Kapelusz zmusza do trzymania się prosto i dlatego zaczęłam je nosić. Polubiłam kapelusze i mam ich około dwudziestu. Mam kapelusz przeciwsłoneczny i na deszcz. Zimą noszę inny i na specjalne okazję też mam inny. Ogólnie jestem kobietą nowoczesną, lubię pracę na komputerach, wciąż poznając nowe programy. I fotografuję, robię dużo zdjęć, o proszę tak wygląda Żoliborz z mojego ona na 8 piętrze, prawda, że ładny. Mam też zdjęcia kombatantów, o to jest takie z klimatem..... POZNAJ WIĘCEJ LUDZI OCHOTY Jeśli chcesz zrobić sobie profesjonalne zdjęcie i przedstawić się mieszkańcom Ochoty to skontaktuj się z nami ludzieochoty@gmail.com