Agnieszka, niewysoka, czarująca, szczuplutka, eteryczna i szczerze uśmiechnięta kobieta o nieujawnionym wieku. Właścicielka sklepu z wędlinami „U Agi” w Hali Zieleniak. W życiu nie widziałem takiej ilości kiełbachy, baleronu i szynek w jednym sklepie. Mówią, że od przybytku głowa nie boli, niby nie, ale nie wiedziałem, co mam sobie kupić na kolację, tyle tego. ... teraz jest jeszcze spokojnie, prawdziwy bum będzie od przyszłego wtorku. Dzisiaj mamy pyszne swojskie wędliny, które właśnie przyjechały. Najlepiej schodzi szyneczka z tłuszczykiem i kiełbasy, Wszystko jest od jednego dostawcy z Dęblina i jak na taką, jakość, ceny są atrakcyjne. Sama też kupuję do domu i na święta też wezmę, bo wędlina jest I klasy. W pierwszy dzień świąt zaproszę gości. Mam dorosłych synów, więc będzie, kogo poczęstować. A wigilię, tak jak zawsze, 12 potraw i jedno wolne nakrycie, taka jest tradycja, którą należy przestrzegać i przekazywać młodym. Pracuję fizycznie od 8 rano do późnego wieczora, ale jak mam tylko czas lubię pójść na siłownię lub na spacer. A jak jest więcej wolnego, wyjechać na Mazury i też czynnie wypoczywać. Trochę łódki i długie spacery. Chłopaki odcięte od pępowiny, więc mam trochę czasu dla siebie. Jestem za tym, żeby młodzież jak najszybciej się usamodzielniła a nie siedziała u mamy do 35 roku życia. A są takie przypadki. Jak chcą być dorośli, niech próbują. Jeśli coś nie wyjdzie, wiedzą gdzie mogą wrócić...... POZNAJ WIĘCEJ LUDZI OCHOTY Jeśli chcesz zrobić sobie profesjonalne zdjęcie i przedstawić się mieszkańcom Ochoty to skontaktuj się z nami ludzieochoty@gmail.com