Zbliża się bowiem czas sesji i nasze sprawy związane z nauką i uczelnią nabierają tempa. Co więcej jest śliczna pogoda , więc po zajęciach nikt nie ma ochoty wracać do domu by się uczyć. Każdy chce spędzić czas na zewnątrz korzystając z tych wspaniałych warunków do jazdy na rowerze, biegania czy nawet odpoczynku w parku. Niestety, egzaminy tuż tuż, więc jeżeli ktoś chce zawalczyć o wolne wakacje (unikając poprawek we wrześniu) to czas w parku może spędzić jedynie z książkami, a rowerem może pojechać najdalej na uczelnię. Takie są smutne realia życia studentów, lecz wydaje mi się, że dla wolnego września warto się postarać. Nie jest to co prawda takie proste, gdyż jak już wspomniałam, pogoda i znajomi są dużą konkurencją dla książek i nauki. O tym kto wygrał w maju i czerwcu (uczelnia czy inne przyjemności) dowiemy się już pod koniec czerwca podczas egzaminów.