Dominika, dziewczyna z Ochoty, studentka filozofii, zakochana w swoim kocie, w ulicy Tarczyńskiej, i w szachach. Tak, tak panowie, jesteście bez szans. Partyjka? Coś się zorganizuje. Dominika, jest bardzo przyjazna osobą, jak mi powiedziała, ważny dla niej jest los osób z pewnymi zaburzeniami, ponieważ zbyt często, są szufladkowani, niedoceniani i niesprawiedliwie osądzani. [middle1] ...zacznę on mojej kotki, która ma 20 lat i nazywa się „Marla”, ”Marcysia” lub „Gruszka”. W zależności od mojego nastroju wołam na nią różnie. Właśnie uciekłam, przed nią, bo nie dała mi się uczyć. Jest „nieznośna”, ale cudowna i kochana. Nie mogłam jej zrzucić z notatek, bo to zbrodnia, więc uczę się tutaj. Tarczyńska, z tymi cudownymi kawiarenkami, jest moją ulubioną ulicą. Tutaj odnajduję ciszę i spokój a także poznaje fantastycznych ludzi, którzy robią ciekawe projekty. Kiedyś nie znosiłam tej dzielnicy, bo nic tu nie było, dzisiaj doceniam jej spokój i uroki. Spokój odnajduję również w szachach, za które jestem w stanie się pobić i ich bronić, bo szachy są wszystkim. To jest sport, sztuka, filozofia, nauka i najpiękniejszym wynalazkiem człowieka. Na prawdę, to jedyna rzecz, o którą się kiedyś pobiłam i której będę zawsze bronić. Szachy są magiczne, tajemnicze i niezwykłe. Ja je widzę inaczej, ponieważ gram, grałam zawodowo, jako juniorka. Ludzi nakręca muzyka, mnie szachy, doceniam zagrania, kombinacje. Szachy tworzą obraz, za każdym razem inny i ja to widzę, czasami 5 ruchów w przód, lubię to i kocham. I jeszcze jedno, umiejętność gry w szachy, bywa przydatna w pewnych sytuacjach. Kiedyś zatrzymała mnie Policja, chyba za prędkość. Jak powiedziałam, że się spieszę na turniej szachowy, po chwili ciszy, padły słowa „jechać, jechać?. To się powtarzało, kilkakrotnie. Chyba nie przepadają za szachistami i się ich boję. Nazywają nas Nerdami........ POZNAJ WIĘCEJ LUDZI OCHOTY Jeśli chcesz zrobić sobie profesjonalne zdjęcie i przedstawić się mieszkańcom Ochoty to skontaktuj się z nami ludzieochoty@gmail.com