Emil imię ma po prababci, z babcią mieszka, a z dziewczyną Victorią chce wyjechać do Holandii uczyć się biznesu i życia. Wczoraj skończył 20 lat, impra była na full. Był szampan używany niezgodnie z przeznaczeniem i sporo kremu, który też nie został do końca zjedzony. Tak świętował urodziny i maturę. Od kilku dni pracuje i dorabia na codzienność. Chłopak, a raczej młody już mężczyzna mówi o sobie „jestem zaradny” i to widać, słychać i czuć. Przemiły, wygadany, spokojny i sympatyczny dwudziestolatek na luzie. [middle1] ..... wczoraj skończyłem 20 lat i już nie jestem nastkiem. Zabawa przednia, nad Wisłą w barze „Hocki Klocki”, potem zaliczyliśmy wszystkie inne kluby. Ludzi ponad kilo - tysiąc, raj na ziemi. Od swojej dziewczyny Victorii, prze V dostałem zegarek od kumpli torbę. A żebym docenił kumpli w swoje urodziny, zaciągnęli mi spodnie, o takie jak te, krótkie i polali mnie bitą śmietaną. Później wylali na mnie szampany, żebym zapamiętał ten dzień. Zaszalałem, trudno będzie zapomnieć.. W domu spoko, mieszkam z babcią, jest jak kumpel, nikt nie ma takiej babci – poważnie. Lubię gotować, ona też i co nam wpadnie w ręce, pychota wychodzi. A co teraz? Teraz czekam na wyniki z matury i fru na inżynierie lądową. Wyszedłem z założenia, że mogę sobie wybudować restaurację, a z pasji będę gotował. Przedtem wyjadę na kilka tygodni i się sprawdzę w zarabianiu kasy na Zachodzie. W życiu trzeba łapać i się umieć cieszyć chwilą, to moje motto na dziś....... POZNAJ WIĘCEJ LUDZI OCHOTY Jeśli chcesz zrobić sobie profesjonalne zdjęcie i przedstawić się mieszkańcom Ochoty to skontaktuj się z nami ludzieochoty@gmail.com