Halina ...całe swoje życie spędziłam na Ochocie, tutaj chodziłam do liceum, brałam ślub kościelny i tu wychowałam trójkę już dorosłych dzieci... Pani Halina jest emerytką i niechętnie opowiada o sobie, woli mówić o Ochocie i Rakowcu. Za zdjęciami tez nie przepada. ...pamiętam doskonale jak to wszytko wyglądało, było inne niż teraz, bardziej dzikie, niezagospodarowane. Ulice były szutrowe a Żwirki Wigury brukowana, jeździł jeden autobus. Z moich czasów został jeden budynek tzw „Pekin”, kiedyś szpital psychiatryczny, później siedziba żołnierzy niemieckich a teraz budynek z mieszkaniami socjalnymi. Stoi, wciąż jest przy Racławickiej w kierunku lotniska. Dużo się zmieniło, nawet wały obronne z I wojny światowej przy Korotyńskiego są inne, teraz wygląda to jak park, kiedyś jak pole bitwy. Ochota ma wiele miejsc upamiętniających obie wojny i Powstanie Warszawskie. Dużo było rozstrzelań i krzywdy ludzkiej. A ludzie też są inni, obcy sobie i prawie nikt nikogo nie zna. Owszem, mówią sobie dzień dobry i są grzeczni ale jednocześnie obojętni. Kiedyś było inaczej. Wszytko się zmienia. nie zawsze na lepsze ale cóż takie jest życie. Z mojej rodziny, zostałam tylko ja, miałam rodziców i trzech braci, nikt nie został, wszyscy mieszkaliśmy na Ochocie. Tak to już jest.... OBEJRZYJ WIĘCEJ LUDZI OCHOTY Jeśli chcesz zrobić sobie profesjonalne zdjęcie i przedstawić się mieszkańcom Ochoty to skontaktuj się z nami ludzieochoty@gmail.com tel. 505 122 848