Trzeci dzień wiosny, ciepło i słonecznie. Postanowiłem przejść park wzdłuż Żwirki i Wigury. Niestety niewielu było spacerowiczów, z dala zobaczyłem kobietę z wózkiem. Po krótkiej prezentacji, wspólnie ruszyliśmy w kierunku Trojdena. Klaudia w moich oczach wyglądała na 25 max 27 lat. Pomyliłem się, dziewczyna a raczej kobieta ma wiosen 34. Szczęśliwa żona i mama dwóch dziewczynek, Magdalena zdrobniale Lenka lat 3 i mała Wiktoria, której z daleka nie widziałem, ma roczek. ....lubię ten park, to moje ulubione miejsce na spacery, zdecydowanie ulubione. Mam blisko, zabieram to potrzebne dla dziewczynek i spacerujemy, oddychamy świeżym powietrzem. Jedna wada to okropnie brudne ławki, nie ma gdzie usiąść. Dziecko biegnie i od razu na ławeczkę, dotyka i paluszki do buzi. Klaudia pochwaliła się swoim mężem, podobno jest fantastyczny, pod każdym względem, jako mąż i tata. Ciężko pracuje a wolny czas poświęca rodzinie i swojemu hobby – stare samochody, ma ich cztery typu maluch i stare Volvo 740. Chce je kiedyś ofiarować córkom. ...a ja, ja prowadzę sklepik osiedlowym, nie ma kokosów, ale zawsze jakiś grosz jest. Właśnie dostaliśmy kredyt i przeprowadzamy się do większego mieszkania. Bardzo się męczyliśmy w kawalerce, dziewczynki będą miały swój pokoik i własne łóżeczka..... Minęliśmy Pruszkowską i idziemy dalej. Klaudia jest urocza młodą kobietą, w czasie rozmowy żartuje i szczerze się uśmiecha. Opowiada o małym kryzysie, kiedy rodzice wyjechali w Bieszczady i „zostawili ją” ...miałam się usamodzielnić, dorosnąć a ja byłam dzieciakiem. Teraz czasami też jestem i zachowuję się jak dzieciak. To było dla mnie trudne, bardzo trudne, ale co tam. Teraz jeździmy czasem do rodziców, niby czas leczy rany, ale coś jednak pozostało, głęboko, ale jest. A tak to uważam się za szczęściarę, mam wspaniałe córy, nie mniej wspaniałego męża-Jarka i będzie nowe mieszkanie. Czasami się spotykam z przyjaciółkami a Jarek z kolegami, to tak dla równowagi. Po 21.00, kiedy dziewczynki już śpią, wtedy mamy siebie dla siebie... Miło jest rozmawiać z takimi osobami jak Klaudia, jest beztroska, cała w skowronkach, pełna radości i szczęśliwa. Ma także plany na przyszłość. Oczywiście chce szczęścia swoich córek, żeby były zdrowe i zadowolone. Dla siebie i męża wymyśliła podróże po Polsce. ...chciałabym więcej pojeździć po kraju, teraz też jeździmy, robimy wypady na dwa, trzy dni. Myślę o powrocie do miejsc, w których byłam z rodzicami i zjechać całą Polskę wzdłuż i wszerz....... Żegnam trzy dziewczyny i życzę im miłych i pogodnych świąt. ....WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKIEJ NOCY... OBEJRZYJ WIĘCEJ LUDZI OCHOTY Jeśli chcesz zrobić sobie profesjonalne zdjęcie i przedstawić się mieszkańcom Ochoty to skontaktuj się z nami ludzieochoty@gmail.com tel. 505 122 848