Choć sam ścigałem się od 18 lat, nie polecam tego sportu. Treningi są mocno czasochłonne. Spędzaliśmy po 5-6 godzinę na rowerze. Obciążenie też jest duże. Miałem trochę problemów z kolanami, ale bardziej nawet chodzi o ogólne wycieńczenie organizmu. Ogólnie to mieszkam na Ochocie i powiem, że nie brakuje tutaj drążków i placów do ćwiczeń. Nie raz też trenowaliśmy przed wyścigami na górce Szczęśliwickiej. Ostatnio w parku Zachodnim zauważyłem, że powstaje kolejna siłownia na świeżym powietrzu. Są też miejsca na odpoczynek i jest gdzie pójść. Lubię tą dzielnicę.