Przed rozpoczęciem spotkania sąsiedzkiego na Placyku Baśniowym, siedząc na ławce obserwowałem otoczenie. Szczupła, pełna energii kobieta szybkim krokiem przemieszczała się z jednego końca placu na drugi. Przestawiała, poprawiała wszytko co jej zdaniem było źle. Zaintrygowała mnie jedna rzecz; kogo obchodzi leżąca na placu psia kupa. Ją interesowała a raczej przeszkadzała. Dlatego zgrabnie łopatka usunęła zanieczyszczenie.Wybaczcie, ale zobaczyć właściciela czworonoga w takiej akcji to już coś a co dopiero osobę postronną. Ja bym pod nosem przeklął i poszedłbym dalej - jak większość. Subtelna kobieta swoim zachowaniem dała mi dużo do myślenia. Postanowiłem zagaić.Wszytko co od niej usłyszałem, przekonało mnie, że można być bezinteresownym i robić coś dla innych. Ola z koleżankami Anią, Basią i Bożenką postanowiły zadbać o podwórko i jego lokatorów przy Placu Baśniowym „rozkręcamy się, mamy kilka poważnych projektów i masę pomysłów. Chcemy aby to małe osiedle było przyjazne mieszkańcom i tętniło życiem. Dzieci, emeryci i młodzież powinni czuć się tutaj dobrze.„ Posadziły ponad 200 krzaków,kilka drzew, organizują spotkania sąsiedzkie. Widać już efekty, ławki pomalowane, podwórze posprzątane, plac zabaw bezpieczny, będzie siłownia. Dewastacja, alkohol i hałas to problem wielu osiedli tutaj także jest z tym kłopot. Ludzie się skarżą i wieczorami boją wychodzą. Z każdym dniem jest jednak coraz lepiej.Może smakoszom szkoda niszczyć to co nowe i świeżo pomalowane. „możemy narzeka na innych i mieć pretensje do każdego ale warto zacząć od siebie samego” Obejrzyj inne fotografię Jeśli chcesz zrobić sobie profesjonalne zdjęcie i przedstawić się mieszkańcom Ochoty to skontaktuj się z nami ludzieochoty@gmail.com tel. 527 257 067