Podobno w tym roku jest wysyp śliwek. Ale jak się dowiedziałem z kół zbliżonych do osób dobrze poinformowanych, połowa ze śliwek już opadła i tylko patrzeć jak znikną z rynku. Podobnie jak inne produkty na Zieleniaku tak i śliwka co stoisko ma inną nazwę mimo podobnego wyglądu. Co ciekawe jako świeża jest przeważnie węgierką ale już suszona przynajmniej kalifornijską. Po tej metamorfozie cena wzrasta kilkaset procent. Ile mamy gatunków śliwek na Zieleniaku? Jak ktoś chce policzyć to zapraszamy do galerii poniżej.