Czyżby była to polityka dzielnicy ? Słyszę o podwyższaniu cen za parkingi społeczne, słyszę o drobnych sklepikarzach którzy bokami już robią , żeby na czynsz zarobić , a tutaj kwitnie nam przemysł rozrywkowy . Czyżby miał większe przebicie ? Z początku jak go pomalowali myślałem że to zakład pogrzebowy ,bo to i blisko kościoła i jakoś mało ich w okolicy (tylko 3 w obrębie tej ulicy) , a może sklep z alkoholami 24 h też mało (przydałby się jakiś i koniecznie z nazwą Alko shop skoro stara dzielnica i innych shop nie potrzebujemy). No cóż widać na rodzaj działalności nie mamy wpływu , a może i lepiej , może ten obiekt stojący na drodze niektórym podążającym do kościoła przypadnie do gustu i pozostawią tam swoje środki płatnicze? Dalej idąc proponowałbym przy Majewskiego po drugiej stronie skwerku przy Dickensa -tam gdzie zlikwidowano kwiaciarnie pod bramą parkingu postawić kontener z usługami para- banku (banki i tak są na całej ulicy Grójeckiej, ale para -żadnego). I w ten oto sposób zagospodarujemy ku uciesze wszystkich ciąg skwerków przy ulicy Dickensa. Dostawimy Panie burmistrzu kupę słupków, ku uciesze całego ratusza i broń boże żadnej ławki -społeczeństwo musi być mobilne i nie robić kłopotów nam jaśnie panującej Straży Miejskiej i Policji. Ławki były zmorą służb porządkowych - trzeba było latać po osiedlu i pisać mandaty , a teraz cisza spokój ? Burmistrz lata i składa kwiaty tam gdzie nie ma mogił i jest fajnie , zresztą w myśl sloganu wyborczego Platformy - Żeby się żyło lepiej WSZYSTKIM - i się żyje ??????? Jako że tekst jest trochę ? cyniczny proszę go nie podpisywać .