Nie sposób wymienić wszystkie funkcje, jakie piastował i w jakich projektach brał udział. [middle1] To typowy społecznik, człowiek, który chce więcej dla innych niż dla siebie. Głównie działał na Ochocie i dla Ochoty. Organizował „Mironalia” na Tarczyńskiej. Były też inne epizody, jeden w Egipcie, o którym Janusz mi opowiedział. .....należę do takiej grupy ludzi, którzy stale próbują, wykrzesać coś z siebie i zrobić coś dobrego. Jeśli działasz dla innych, sam się też rozwijasz. I dopiero wtedy się czuje usatysfakcjonowany i prawie spełniony. Prawie, ponieważ każdy z nas więcej potrafi, niż mu się wydaje. W 1975 roku, brałem udział w pokojowej misji ONZ i jestem z tego dumny. Prowadziłem rozgłośnię „Słońce” dla Polaków, Kanadyjczyków, dla żołnierzy i środowisk, które prowadziło tę misję. Nadawaliśmy w języku angielskim, wszystko o Polsce i z muzyką polską. Przez 6 miesięcy mieszkałem w Egipcie i prowadziłem wiadomości dla słuchaczy, pochodzących z różnych zakątków świata. Widziałem ich i rozmawiałem z nimi. Poznałem też tubylców, ludzi bardzo biednych, ale szczerych i otwartych. Jak to przenoszę na dzisiejsze czasy, gdzie ludzie są bardzo zamknięci, to sobie przywołuję tamte niezapomniane chwile i wspominam tubylców. Pewnego razu, nie emitowaliśmy audycji. Mieliśmy żałobę po śmierci naszych czterech żołnierzy. Dowódca kontyngentu kanadyjskiego, zadzwonił do dowódcy kontyngentu polskiego z pytaniem. Dlaczego radio „Słońce” nie nadaje? Był naszym słuchaczem i nie wiedział o żałobie. Był lekko zawiedziony, ponieważ poprzez naszą rozgłośnie, został miłośnikiem naszego kraju, o którym wcześniej nie wiele słyszał....... POZNAJ WIĘCEJ LUDZI OCHOTY Jeśli chcesz zrobić sobie profesjonalne zdjęcie i przedstawić się mieszkańcom Ochoty to skontaktuj się z nami ludzieochoty@gmail.com