Walczące Grodno 1939 Grodno-prastary polski gród na Kresach powstały w XIw. na szlaku wschód-zachód i północ-południe. Miasto w którym przebywali władcy polscy. Tu w 1444r.Kazimierz Jagiellończyk nadał prawa miejskie a król Stefan Batory zbudował okazały zamek i ufundował Kolegium Jezuickie a w 1586r.dokonał żywota. Miasto ma też niechlubną kartę w historii Polski-w1792r pod presją rosyjskich bagnetów podpisano tu II rozbiór Polski. Po zakończeniu I Wojny Światowej i polsko-bolszewickiej w celu ochrony wschodnich granic Rzeczpospolitej w Grodnie rozlokowano znaczne siły wojskowe. Miał tu siedzibę III Korpus w skład, którego wchodziły 41,76 i 81 pułki piechoty,29 pułk artylerii i pomniejsze jednostki. Dowódcą Korpusu był gen. Olszyna-Wilczyński. Przed wojną Grodno liczyło ok.60tys.mieszkańców z tego 60% to byli polacy,37%żydzi a 3% deklarowało narodowość białoruską. Wśród tych ostatnich część z nich należała do nielegalnej Partii Komunistycznej Zachodniej Białorusi. Po wybuchu II wojny światowej jednostki grodzieńskiego III Korpusu zostały przerzucone w głąb Polski, walczyły pod Tomaszowem, Piotrkowem, Dęblinem, Rejowcem a dwa bataliony 41 pp w obronie Warszawy aż do jej kapitulacji. W Grodnie pozostały jednostki wartownicze i część rezerwistów. Po dotarciu informacji o zajęciu 15 września Białegostoku przez Niemców dniu 17 IX dywersanci zaatakowali posterunki policji i zajęli leżący w centrum miasta plac Batorego. Zostali przepędzeni seriami karabinów maszynowych umieszczonych na wieżach kościołów. Zaczęto czynić przygotowania do obrony miasta od wschodu. Na moście na Niemnie ustawiono wykonane z szyn kozły mające zatrzymać czołgi oraz wykonano stanowiska dla 2 działek przeciwpancernych kalibru 45 mm. Przeszkolonych harcerzy wyposażono w butelki z płynem zapalającym. Rankiem 20 września do miasta zbliżyła się kolumna rosyjskich czołgów. Przekonani przez swoich informatorów o braku obrony zamierzali ”z marszu” zająć miasto. Z 11 czołgów, które wjechały na most, pierwszy został unieszkodliwiony przez działko, pozostałe wycofały się. Trzy z nich zostały spalone przy użyciu butelek z płynem zapalającym. Następnego dnia do miasta dotarła kolumna ok.65 czołgów. Osłonę stanowiła piechota przeprowadzona jarami przez miejscowych komunistów. W mieście rozgorzały zacięte walki. Napastnicy jako żywe tarcze przed czołgami pędzili ujętych mieszkańców miasta. W dniu tym miał miejsce bohaterski czyn jednego z harcerzy:13-letni Tadeusz Jasiński zaatakował butelką z benzyną jeden z czołgów. Niestety nie mógł jej podpalić, czołgiści najpierw pobili go kolbami pistoletów a następnie związanego wlekli po bruku za czołgiem. Harcerskie sanitariuszki przeniosły go do pobliskiego szpitala, gdzie zmarł. Napastnicy w bestialski sposób obchodzili się z ujętymi żołnierzami, oficerowie byli rozstrzeliwani na miejscu a część żołnierzy rozjechano czołgami. Wobec przeważających sił najeźdźców walki trwały jeszcze 22 września. W dniu tym dowództwo zadecydowało o ewakuacji pozostałych żołnierzy na Litwę. Tragiczny był los dowódcy III Korpusu. Jego samochód został zatrzymany w drodze na Litwę w Sopockiniach przez rosyjskich czołgistów. Generała z jego adiutantem kpt. Strzelmeckim wywleczono z samochodu i bestialsko zamordowano. Potem sowieccy żołnierze obnosili się z zakrwawioną generalską czapką jako wojennym trofeum. Bilans obrony Grodna był tragiczny: rozstrzelano około 300 obrońców, w tym 130 harcerzy i licealistów na tzw. Psiej Górce. Jerzy Januszewski