Reklama

Na Rakowcu działo sie

26/05/2018 22:19

To, co wczoraj działo się na Rakowcu południowym przeszło moja najśmielsze oczekiwania. Mimo lekkiej złośliwości pogody odbyła się I w historii POTAŃCÓWKA MIĘDZYPOKOLENOWA. Organizacja była perfekcyjna. Cała impreza odbyła się dzięki mojemu projektowi złożonemu w budżecie partycypacyjnym, który dzięki Waszym głosom został wybrany i przeznaczony do realizacji. Jeszcze przed godziną 16 Rakowiec nawiedziła ulewa, ale później było już znacznie lepiej. Punktualnie o godz. 17 zespół "Ty i Ja" zaczął grać pierwsze kawałki, grill był  rozpalony, stoisko z zimnym piwkiem otwarte,   wata cukrowa i inne smakołyki czekały na dzieciaki. Zgodnie z moim  projektem dla Mieszkańców na stołach pojawiły się darmowe słodkości,  woda a także darmowe lody, które rozchodziły się dosłownie w 2 minuty:) Każde dziecko korzystało z zaproszenia i smakowało  gratisowej waty cukrowej.

W końcu zaczęli pojawiać się pierwsi goście. Niektórzy nieśmiało, ale zbliżali się do parkietu. Na pierwszą parę nie było trzeba długo czekać a już przed godziną 18 na parkiecie było kilkanaście osób i ich liczba sukcesywnie rosła. Sprawdziło się założenie imprezy gdyż rzeczywiście była to potańcówka międzypokoleniowa. Przed sceną tańczyły dzieci, młodzież, dorośli a także seniorzy. Kilka moich sąsiadek, którym czasem pomagam wznosić zakupy do bloku zaskoczyło mnie bardzo ogromną chęcią zabawy i drzemiącym w Nich wigorem:) Impreza była kolejną okazja do integracji sąsiedzkiej a także szansą spotkania dawno niewidzianych znajomych. Nieraz byłem świadkiem takich sytuacji, kiedy słyszałem: „Stary jak dobrze Cię znów zobaczyć" 

Parkiet był już pełen do samego końca imprezy, czyli godziny 21.30. Jednak jak to w tradycji potańcówek bywa, goście poprosili zespół o bis i ze sceny usłyszeliśmy jeszcze trzy kawałki. Całość zakończyliśmy "Snem o Warszawie " Czesława Niemena odśpiewanym oczywiście przez Wszystkich zebranych.

Ilość przybyłych osób, styl zabawy, radość ze wspólnego spotkania pokazywały na każdym kroku, że impreza była przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Z każdej strony, od każdego napotkanego uczestnika słyszałem słowa podziękowań i wdzięczności za pomysł organizacji potańcówki. Najlepszym chyba  podsumowaniem udanej imprezy było często powtarzane pytanie: „ Panie Czarku a nie można by tak tańcować, co tydzień??" Co tydzień może się nie da, ale myślę, że raz czy dwa razy w miesiącu jest to do zrobienia:)

Dziękuje jeszcze raz za wspólną zabawę, za każde ciepłe słowo, za każdą przybitą piątkę zapraszam na kolejne moje imprezy " na rondzie" i...Obiecuje już teraz działać nad organizacją kolejnej potańcówki już niebawem.

Dziekuję również za pomoc moim przyjaciołom z Ochockiej Wspólnoty Samorządowej

Rakowiec - KOCHAM CIE! 

Reklama

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do