Paweł, to ciężko pracujący trzydziestolatek, żonaty z cudowną Pauliną, miłośnik kundelków. Na zdjęciu z suczką „Inką”. Pracował, jako kurier, ale zrezygnował z tego zawodu. Chce wrócić do tego, co go cieszy i potrafi robić najlepiej, czyli do budowlanki. Wykończenie domów nie wymaga szaleńczego pośpiechu, nie ma korków, gestów z wysuniętym środkowym palcem ani mandatów za złe parkowane. Paula go wspiera i nie pośpiesza. On sam, wie, że absencja nie potrwa dłużej niż kilka dni. Ma coś na oku i jest dobrej myśli. ....teraz jest właśnie świąteczny bum i kurierzy mają bardzo dużo pracy, właśnie teraz. Bywa, że jest po 120 paczek i wszystko na „już”. Ale nie chcę rozmawiać o tym, co było, lepiej pogadać o tym, co jest i będzie. A powinno być dobrze, wrócę do budowlanki i wykończeniówki, pracy jest dużo i nie ma tego szaleństwa. Chcę to załatwić od razu, opłaty trzeba robić i są także inne obowiązki. W Pauli mam przyjaciela, wspiera mnie i chce, żebym z poważnymi decyzjami się nie śpieszył. Doceniam to i wiem, że mogę na nią zawsze liczyć, ale wiem także, że nie mogę i nie chcę jej zawieść. Jak wszystko pójdzie dobrze, to może na święta pojedziemy do rodziny na Mazury. Mazury to moje dzieciństwo i możliwe, że przyszłość. Chcemy z Paulą wyjechać za jakiś czas, właśnie na Mazury, tak na rok. Ja zajmę się stolarką użytkową, czyli krzesła, stoły, może kołyski, ale bez żadnych gwoździ, tylko klej i kołeczki. A Paula, Paula maluje obrazy, potrafi i zna się na tym, wykłada na Akademii Sztuk Pięknych. To będzie coś, ja będę miał swoją stolarnię a Paulinka własne obrazy..... POZNAJ WIĘCEJ LUDZI OCHOTY Jeśli chcesz zrobić sobie profesjonalne zdjęcie i przedstawić się mieszkańcom Ochoty to skontaktuj się z nami ludzieochoty@gmail.com