Przykład na zdjęciu , niestety jesteśmy narodem co to nakazy i zakazy mamy głęboko w poważaniu i nauczeni zawsze interpretować każdy pod własne potrzeby. Przyzwyczailiśmy się do bezradności służb odpowiadających za porządek i z przymrużeniem oka zalegalizowaliśmy niemoc tychże służb .Natomiast mnożymy sobie koszty jakiegoś pozornego porządku. Jesteśmy społeczeństwem zastraszonym przez nieliczną grupkę pijących wyskokowe trunki -bo boimy się ławek pod blokami. Dajemy się terroryzować na chodnikach rowerzystom (bo Straż miejska miała rowery, lecz ja przynajmniej od 2 lat ich nie widzę) . Poziom bezpieczeństwa owszem wzrósł na dzielnicy -bo dzielnica po 21 jest jak wymarła i większość ludzi chyłkiem szybciutko przemyka jak najszybciej do domu .Tak więc zastanówmy się czy wszędzie słupki po 100 zł sztuka są potrzebne? Czy nie dojrzała sytuacja do rozwiązania Straży Miejskiej -oczka Pani Prezydent co to zatrudnia na ciepłych posadkach -niekoniecznie właściwych ludzi. Odpowiedzcie sobie Państwo w czym zasłynęła Straż Miejska w ostatnim czasie? I gdzie ich ostatnio Państwo widzieliście?