To już ostatnia potańcówka w tym roku. Może właśnie, dlatego była chyba najliczniejsza. Bawiliśmy się do północy. Były szaleńcze rytmy, równie szalone tańce. No i nie zabrakło pod koniec imprezy już tradycyjnego wspólnego odśpiewania „Snu o Warszawie”. - Potańcówki to już taka tradycja na Ochocie. Nie potrafię sobie wyobrazić, że za rok nie spotkamy się tutaj z tej samej okazji. Jednym słowem chciałbym uspokoić wszystkich, że w przyszłym roku na pewno zorganizujemy je i to na Szczęśliwicach. – stwierdził burmistrz Krzysztof Kruk obecny na imprezie. Atmosferę imprezy oddaje doskonale fotoreportaż pana Wiesława Piaseckiego z WSA Krokus. A więc do zobaczenia za rok.