Odstawię teraz bezskuteczną prywatę, gdyż upomnę się o swoją od 1967 roku ulicę. Dlaczego bezskutecznie, –ponieważ podejrzewam, że teraz w naszym Ochockim Ratuszu panuje marazm i bezkrólewie? ·Nie wyjaśniła się jeszcze sprawa przewodniczących Rady Dzielnicy a jak okaże się, że będą spore zmiany to i cała „świta” lub jak kto woli „menażeria” może szybko szukać sobie jakiegoś bardziej intratnego zajęcia. Z takich powodów wiem, że moje płonne nadzieje –tak jak naprawa spapranych stojaków rowerowych pewnie będzie musiała poczekać jeszcze parę miesięcy. Mimo tego prosiłbym o łaty na Skorochód Majewskiego, gdyż jak rano wyjeżdżam szczególnie przy bloku nr. 24 to kierowcy widzą jak włączam się do ruchu jak po wczorajszej solidnie zakrapianej imprezie. Kiedyś nie powiem, ale zdarzało mi się być w podobnym stanie, ale nie na rowerze i tak z rana żebym musiał zygzakiem rozpędzać się na tej ulicy. Dalej przy szkole też można było zrobić dzieciaczkom jakąś porządniejszą ulicę, chyba, że to celowe –niech się uczą trudów i znojów naszej trudnej rzeczywistości. Zresztą do „rowerowego maja” jeszcze daleko i w dodatku jak będziemy przodować w ilości zakażeń to i takiej imprezy lansowanej przez Ratusz Warszawski po prostu nie będzie. Po drugiej stronie Dickensa w stronę Zieleniaka pozostawiłbym te dziury jak są –niech kupcy dojeżdżający z rana na Zieleniak czują, że są blisko i na rozbudzenie niech ich i towar trochę wytrzęsie. Taka uroda tej i nie tylko tej ulicy. Czytaj również: Zobacz także: Park Zachodni - graficiarze i wandale zadomowili się pierwsi Zobacz także: Częstochowska - dobra informacja dla mieszkańców Zobacz także: SPPN na Ochocie - ZDM odpowiada na nasze postulaty Zobacz także: Pomnik na Zieleniaku -podręcznym magazynkiem?