Reklama

Zbyszek

Zbyszek, szedł Grójecką i pykał fajkę. Jest a raczej był inżynierem, kocha dwa kółka i gra na saksofonie.

To taki dorosły luzak i dobrze patrzyło mu z oczu. Opowiedział mi o swoich postanowieniach świąteczno-noworocznych.

...jestem na emeryturze, młodych wysłałem w świat, to znaczy syna i synową. A teraz, dzisiaj spaceruję po Ochocie i się zastanawiam nad wieloma sprawami. Myślę o latach studenckich i tym, co robiłem za młodu. Do pewnych spraw chcę wrócić. Wspominam chłopaków, ludzi szalonych z Klubu „Jaszczury” , „Rotunda” w Krakowie i chcę wrócić do grania, do muzyki. Jazz to moja młodość i wielka miłość, dlatego zaproszę kilku znajomych i zrobimy Jam Session, ja zagram na saksofonie tenorowym. Na razie penetruje środowisko i szukam. Do jazzu trzeba dojść, to trudna droga, ale zapewniam, że warto. Muzyka Davis’a i ten styl potrafi wciągnąć.

Trzeba coś robić! Z nałogów została mi tylko fajka i nie rzucę. Moje pasje to, rower i muzyka. Polecam obie te dziedziny. Jedna dla zdrowotności, druga dla ducha. Czy jestem szczęśliwy? Tak, jestem szczęśliwym facetem z saksofonem na rowerze. Przykre jest to, że ten rok, zabrał kilku doskonałych muzyków, Cohen’a i wielu innych.

Zróbmy zdjęcie przy bałwanie, będą dwa. Do Siego Roku.......

POZNAJ WIĘCEJ LUDZI OCHOTY


Jeśli chcesz zrobić sobie profesjonalne zdjęcie i przedstawić się mieszkańcom Ochoty to skontaktuj się z nami     ludzieochoty@gmail.com

Reklama

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do