Wiem , zaraz odpowiecie że samo społeczeństwo to robi , ale skoro są tam kamery i odpowiedni ludzie biorą za ochronę pieniądze(na pewno nie 2,50 na godzinę), więc nie widzę problemu wyegzekwować należności za zdewastowane pokrywy od śmietników. Jeżeli zrobił to wiatr (raczej ta opcja ), to szanowny pan wielokrotnie habilitowany inżynier nie przewidział podmuchów wiatru i zainstalował super mocne magnesiki meblowe powinien teraz zwrócić swoją gażę za tak spaprany projekt. Czyżby z tym też jest problem?-czyżby rozpłynął się w gąszczu nowych firm?Czy umowa tak podpisana że teraz to możemy sobie po-biadolić i szykować następne środki na poprawę poprzednich wyrzuconych pieniędzy?