Plan budynku TBS-u w miejscu po bazarku na Banacha, złożony przez inwestora TBM Południe w Biurze Architektury i Planowania Przestrzennego (BAiPP) przewiduje usunięcie ponad 30 drzew, a zostawia (przeznacza do adaptacji) jedynie 6. Liczba podawanych drzew zmienia się zresztą w zależności od organu, który ją podaje. Nie można jej też zweryfikować na szumnie reklamowanej stronie Zarządu Zieleni m.st. Warszawy ,,Wiem o wycince” http://mapa.um.warszawa.pl/ bowiem, nie widnieje tam ani jedno drzewo. W odróżnieniu od obrysu budynku z datą pozwolenia na budowę. Czyli dokładnie odwrotnie niż w rzeczywistości, która póki co jest szczęśliwsza, bo rosną tam jeszcze drzewa. W opinii dendrologa załączonej przez TBM Południe do BAiPP-u drzewa należy usunąć z powodu ich złego stanu, kolizji z budynkiem, kolizji z wycinką z powodu garażu podziemnego. A także z powodu kolizji z układem komunikacyjnym, co najłatwiej byłoby zmienić, przeprowadzając drogę omijającą 4 drzewa, wskazane do wycinki. I nie byle jakie drzewa, bo o jednej z nich sam opiniujący pisze Lipa drobnolistna 20 atrakcyjny pokrój. Pozostałe drzewa przeznaczone do wycięcia to klon srebrzysty nr 3, jodła nr 5, jodła nr 13 i lipa drobnolistna nr 20. Przy czym lipa 19 i 20 stanowią jedno. Nie można, więc zachować lipy 20 bez lipy 19. Następnym istotnie słabym argumentem jest skazywanie na wycinkę drzew – samosiejek, które wbrew archaicznym opiniom, są silnymi drzewami umocowanymi przez naturę. Drzewa samosiewy są to zwykle najzdrowsze i najstabilniejsze drzewa, warto je więc zachować.Tu dodatkowy pretekst do usunięcia stanowi zapis ,,kompozycja sprzeczna z projektowanym układem , argument jeszcze słabszy niż komunikacyjny. Na uwagę zasługują też piękny dąb szypułkowy nr 18, 3 lipy drobnolistne 15, 16, 25 i szerokolistne 19 i 29. Są one duże i spełniają ważne usługi ekosystemowe, warto więc je przesadzić. Dąb szypułkowy jest duży, ale parametry wielkościowe nie powinny stanowić problemu za 100 tys. zł. Urząd Dzielnicy Ochota informuje o zakwalifikowaniu jednego drzewa do przesadzenia, nie wskazuje jednak którego. Wyżej wymienionych drzew można nie wycinać, rosną one na pograniczu inwestycji. Każde wycięte drzewo to zwiększenie miejskiej wyspy ciepła. To skazywanie mieszkańców na życie w betonie, bez cienia, bez otoczenia zieleni, zatrzymywania przez nią wilgoci. Również bez tych dużych drzew możliwych do zachowania, mieszkańcy będą wystawieni bezpośrednio na smog z Grójeckiej, jednej z najbardziej ruchliwych ulic w Warszawie. W ciągu doby jeździ tam około 80 tys. pojazdów, wynika z badań przeprowadzonych przez dr hab. inż. Artura Badydę. Są to pomiary z urządzeń przenośnych, bo najbliższe urządzenie pomiarowe GIOŚ-u znajduje się dopiero przy al. Niepodległości. Ciekawe dlaczego takiego miernika czystości powietrza, przy tej głównej trajektorii Ochoty nie zapewnił Urząd Dzielnicy. Budownictwo społeczne takiej niskiej jakości, to raczej nie pomoc a gwarancja utrata zdrowia. Kolejne wątpliwości budzi fakt iż w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, wzdłuż ulicy Grójeckiej, przewidziany jest szpaler drzew. Pokrywa się on częściowo z terenem inwestycji. Zaś na projekcie TBS Południe ten szpaler nie jest przewidziany.