- Popieracie Pawła Kukiza i jego powstający ruch? - Tak i to bezwarunkowo. - Co to znaczy „bezwarunkowo” - To oznacza, że Paweł nie musi nam się przedstawiać czy wyjaśniać swoich zamiarów i intencji. Znamy go od lat. Pomagał nam jak my zabiegaliśmy tu w Warszawie o swoje. Nie pytał nas wtedy, co z tego będzie miał i my też nie zamierzamy go pytać, co z tego będziemy mieli. Ma nasze poparcie z definicji ( śmiech) - To takie niepolityczne - Bo i inicjatywa jest niepolityczna. Ma doprowadzić do wielkich przemian w naszym kraju. Nie interesują nas roszady na kluczowych stanowiskach w Państwie. My chcemy zbudować zupełnie nową Polskę. Do tego są potrzebne: miliony głosów poparcia, zmiana konstytucji i zmiana myślenia. - Mamy inaczej myśleć? - Nie my, ale oni. - ??? - Przywódcy naszego Państwa. Muszą myśleć o Polsce. Każdego dnia. Co jest dla niej korzystne a co nie. - To są slogany . - Jeśli dla ciebie sloganem jest dobro Polski to skończmy tą rozmowę. - Zbliża się referendum. Pytania są albo absurdalne ( o urzędy skarbowe) lub niejasne jak w przypadku JOWów i finasowania partii politycznych. - Co do pierwszego pełna zgoda, co do drugiego to, co jest nie jasne ? - Za jakim systemem wyborczym mamy się opowiedzieć czy za jednomandatowymi wyborami mieszanymi, za jednoturowymi czy dwu itp. - W referendum nie będziemy tworzyć ustaw. My pytamy obywateli czy są za proporcjonalnymi wyborami czy większościowymi. Czyli czy posła wybiera de facto prezes partii czy obywatele. Jeśli obywatele to musimy z konstytucji wykreślić jedno słowo. Przy przymiotnikach określających charakter wyborów do sejmu musimy skreślić słowo „proporcjonalne” i tyle. Tak samo jak jest przy Senacie, co pozwala napisać ordynację większościową do wyboru tej izby. - No właśnie do Senatu mamy wybory większościowe i efekt jest taki, że mamy dwie partie. Chcecie zabetonować scenę polityczną. - Ona już jest zabetonowana i nie widzę w tym nic złego. Paweł Kukiz ją odbetonował. Czyli jeśli będzie taka potrzeba to da się to zrobić. Tu chodzi o to, żeby do polityki ogólnopolskiej uruchomić selekcje pozytywną. JOWy spowodują po kilku latach, że jeśli dana partia chce powalczyć o mandat w danym okręgu musi w swoje szeregi czy na swoje listy pozyskać ludzi znanych, szanowanych posiadających dorobek w działalności publicznej. Innymi słowy np. ludzie z samorządu, jeśli się sprawdzą to sami partyjniacy będą zabiegać o nich, aby wygrać wybory. To samo dotyczy ludzi nauki, kultury, biznesu czy przedstawicieli organizacji społecznych. Tacy ludzie będą dla partii wygrywać wybory, ale ich niezależność wrośnie. Będą bardziej lojalni w stosunku do swoich wyborców. Tak jest w Stanach, w Wielkiej Brytanii, Australii i w wielu innych krajach. To naprawdę nie jest trudne. Ludzie to rozumieją i nie dadzą sobie w tej sprawie ”wstawić kitu”. Zresztą czasy obrażania inteligencji naszych rodaków przez media głównego nurtu odchodzą w przeszłość. - Czy będziecie wystawiać kandydatów do sejmu w Warszawie. - Wystawiać to my sobie możemy. To Paweł Kukiz stworzy listę. Bardzo mu z tego powodu współczuje. Musi się podpisać pod każdym kandydatem. A przecież nie zna wszystkich. - Uciekasz z odpowiedzią - Bo mogę w tym miejscu wyrazić tylko swój prywatny pogląd a rozmawiasz ze mną, jako przedstawicielem Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej. - OK. Pytam ciebie o twój pogląd. - Powtarzam to będzie decyzja Pawła Kukiza. Ja uważam, że niezależnie czy ktoś chce być posłem czy nie powinien postawić do dyspozycji tego projektu siebie i jak trzeba swoje nazwisko. I nie bać się. Powinniśmy Pawłowi Kukizowi postawić do dyspozycji wszystkich naszych starostów, burmistrzów i radnych. Przypomnę tylko, że w Warszawie mamy pięciu burmistrzów i trzecią ilość radnych po dwóch dominujących partiach. Na Mazowszu Mazowiecka Wspólnota w powiatach okalających Warszawę mogę powiedzieć, że dominuje a i gdzie indziej mamy ludzi, którzy maja wiele do powiedzenia. Musimy zbiorowo postawić na zmianę nie patrząc na to czy ktoś zostanie pominięty czy nie. Osobiście mogę kandydować i mogę rozdawać ulotki na ulicy jest mi wszystko jedno. Będę popierał ten ruch, ponieważ powstał na bazie przemyśleń wszystkich samorządowców, którzy coraz skuteczniej pokazują, że nie trzeba być w partii, aby realizować swoje zamierzenia. - Słychać u was rozdźwięk ? - Ciekawe, bo ja słyszę tylko pragnienia i tęsknoty środowisk, które boją się zmian w naszym kraju. - Odsunęliście Guziała? - Piotr Guział nie jest kredensem kuchennym, który można odsuwać jak nam wpadnie za niego obieraczka do ziemniaków. Piotr jest naszym kolegą i najbardziej znanym człowiekiem Wspólnoty. Ma swoje zobowiązania tak jak ja i kilku jeszcze ludzi WWS. Jest radnym miasta. Ja jestem burmistrzem na Ochocie, Jurek Kowaliszyn we Włochach, Darek Wolke i Darek Kacprzak na Pradze a Mirek Kaliński na Białołęce. Trudno abyśmy jeszcze prowadzili się za tak ogromny projekt. Z drugiej strony Marek Makuch czy Maciej Białecki to ludzie z pierwszej linii WWS, którzy w tej kadencji nie odpowiadają za swoje dzielnice. Podjęcie decyzji o tym, że to oni nas reprezentują to jakieś odsunięcie? Bzdura, którą mogą wałkować tylko media nieprzychylne temu projektowi. Nie jest również tajemnicą, że uważamy, że źle się stało, że Piotr wziął udział w spotkaniu jakiegoś szemranego towarzystwa płaczącego nad tym, że w Polsce nie mam miejsca na próby zalegalizowania jakiś głupot. Od lat toczymy o to boje. Mamy spisane na ten temat zasady postępowania i Piotr je przekroczył. Zbiegło się to z naszą decyzja, co do liderów projektu pt. Wybory Parlamentarne i tyle. - Na załamaniu WWS mogliby skorzystać inni ? - Tu nie chodzi o WWS tylko projekt Pawła Kukiza, który jest zagrożeniem dla obecnych właścicieli Polski. On jest groźny również w Warszawie. Ruch Pawła Kukiza jednoczy z nami inne grupy. Powoduje, że Nasz Ursynów może nagle spokojnie rozmawiać z Inicjatywą Mieszkańców Ursynowa. Wola Zmian zaczyna rozmawiać z kolegami z Woli. Nasz pogląd, że na Bemowie mamy do czynienia z negowaniem demokracji lokalnej staje się powszechny niezależnie od tego, kto ma, jaki partykularny interes. Paweł Kukiz nas jednoczy i daje szansę, że za trzy lata samorządowcy w Warszawie będą jeszcze silniejsi - Rozumiem, że na Ochocie następuje zbliżenie Wspólnoty do Ochocian? - Proszę o kolejne pytanie - Kolejnych nie będzie. Dziękuje za rozmowę. Rozmawiał: Łukasz Wójcik