Kładka przy Sąchockiej stała i stoi dzielnie wbrew wszystkim prawom fizyki oraz opiniom biegłych w temacie. Natomiast dopiero dzisiaj zauważyłem , że nowe ogrodzenie , które powstało już jakiś czas temu, zostało tak wybudowane , że zajęło więcej o niecały metr powierzchni działek . Ciekawy jestem jaki to „Kargul czy Pawlak „ zajął miedze o którą już kiedyś działacze rowerowi wspominali , że chcą tam jakąś „rowerostradę” . Marzyli o trasie ze Służewca na Wolę. I co ? Odpuścili? Co prawda nie wiadomo kiedy ten płot powstał i po co? Może zniknąć i zresztą już powoli ulega degradacji. Więc po co było tam wstawiać i zabierać miejsce? Co na to PKP, które też ma pewne plany, aby powiększyć swój stan posiadania. I na koniec kiedy wróci jakiś ład i porządek w tej okolicy? Czytaj również: Zobacz także: Plac Zawiszy - początek ciekawy, a potem już tylko gorzej Zobacz także: Apel Policji z III Komendy Zobacz także: Oszustwo - czy rozpoznajesz tego mężczyznę?