Przejechałem się ulicą Włodarzewską pomimo tego, że 16 dni temu opisywałem już ją i postępy w jej przebudowie. Teraz liczyłem, że coś drgnie i przyspieszy tą ponad roczną inwestycję. Owszem trochę się zmieniło - brak kałuży przy jej końcu i trochę więcej położono warstwy podkładowej i asfaltu. Można by powiedzieć, że powoli zbliżamy się do finału. Nic podobnego- na zdjęciach widać, że nasi sławni inżynierowie zapomnieli o drobiazgach -studzienki, zawory i przepusty i teraz je wycieli wokół tychże elementów. Czekają na cudotwórcę, który je podniesie je wyżej lub przeniesie w dogodniejsze miejsce. No cóż, widać najlepszym się zdarza i parę miesięcy jeszcze mieszkańcy wytrzymają?. Rzekomo będzie ładnie (tak jak miało być na rysunku). Remont Włodarzewskiej trwa. Pozostaje nam wiara. Wszak ona czyni cuda. Czytaj również: Zobacz także: Basen przy Usypiskowej nieczynny, ale na Drawskiej tak Zobacz także: Powstał nowy klub radnych w radzie dzielnicy na Ochocie Zobacz także: Światła przy ulicy Zarankiewicza