Norbert 28 latek, miły, układny i grzeczny zawodnik judo. Tak spokojny, że można mu wejść na głowę, ale zatańczyć już się nie uda. Trenuje judo i uczy dzieciaki w tej dyscyplinie. Mówi o sobie, „jestem wojownikiem” i kocham to, co robię. Mój rozmówca ma odstające i lekko zniekształcone uszy, z których jest dumny jak atleta z muskułów. Usiedliśmy przed kawiarenką na ulicy Tarczyńskiej w pierwszy dzień majówki i przyjaźnie sobie gaworzyliśmy [middle1] .....jestem wyczynowcem, trenuję judo. Zobacz moje uszy, wojownik ma blizny, ja mam zdeformowane uszy. To jest dla większości defekt, ale ja jestem z nich dumny. Jeśli kobiety szukają wojownika, to nim jestem, ale jeśli ma być picuś glancuś, to nie ja. Tak jestem wojownikiem i to wszystko robię dla siebie. Chciałbym zostawić coś po sobie, jak umrę chcę się zapisać w księgach historii sportu. Może będę mistrzem Polski, to jest mój cel. Są zawodnicy, którzy trenują i dostają za to pieniądze, ja nie dostaję, muszę trenować i pracować. Jestem w grupie wagowej 80 kilogramów, waga średnia, w której jest duża konkurencja. Myślę, że stać mnie na dużo i coś mogę osiągnąć. A prywatnie jestem kawalerem, teraz nie mam dziewczyny, ale nie mogę powiedzieć, że nie mam powodzenia. Judo jest moim aktywnym odpoczynkiem, gdzie pracuje ciało a odpoczywa mózg. Moją drugą pasją są gry komputerowe. Ja przyjdę po treningu, chętnie zasiadam przed komputerem i gram. Idzie mi całkiem nieźle. Jestem szybki to mi ułatwia grę, ale i pomaga w moich walkach. Refleks to ważna rzecz w pojedynku. W MMA przykładowo to połowa sukcesu. Raz walczyłem, ale zostanę przy judo i tu wycisnę z siebie maksa, jako zawodnik i trener...... POZNAJ WIĘCEJ LUDZI OCHOTY Jeśli chcesz zrobić sobie profesjonalne zdjęcie i przedstawić się mieszkańcom Ochoty to skontaktuj się z nami ludzieochoty@gmail.com