Reklama

Panie Sebastianie Kaleta.

10/02/2021 15:39
Strasznie miło mi, że jest Pan czułym na głosy z „dołów” ludzi, co to nie godzą się na takie zarządzaniem miastem i mieniem wspólnym oraz historycznym. Jako były kandydat na radnego –bezradnego pomimo mojego wieku dalej się pilnie uczę i nawet od takich ludzi jak Pan. Tylko z ta nauką mam taki problem, że z jednej strony teoria jest niby słuszna – pisanie odezw, interpelacji, donosów i liczenie na poklask tych, co czytają nie idzie w parze ze skutecznością? Wręcz przeciwnie, moi zaufani nauczyciele mawiali „chcesz mieć czyste sumienie jak nic nie da się zrobić to pisz interpelacje, wszyscy będą wiedzieli, że działasz a i tak g…załatwisz i tylko na łapie będziesz miał papier, że starałeś się.” Większość radnych taką taktykę stosuje. ·Rzeczywistość jest, jaka jest i liczenie, że nagle właściciel przychyli się do decyzji administracyjnej (jak tyle lat miał to w głębokim poważaniu) i nic w tym kierunku nie robił, to jest wyraz naiwności. Tyle lat minęło od porzucenia tego terenu, że gdyby prawo było tak skrupulatne jak w stosunku do podrzędnego obywatela, to okazało by się, że właściciel nie miałby, na co liczyć, że ktoś mu zapłaci odszkodowanie a martwiłby się ile jeszcze musiałby zapłacić kar za ten teren. Łatwiej przysłowiowego Kowalskiego do ruiny doprowadzić niż swojego (ładnie pisząc) lobbysty do porządku doprowadzić. Dalej Państwo jest dla równiejszych. Załączam zdjęcia z „bronionego” przez Pana miejsca z dnia 6 luty 2021 r. Wiem, że jeszcze jest za wcześnie (pomimo wielu lat bezczynności), ale za 2 czy 5 tygodni podjadę i zrobię pewnie takie same zdjęcia.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do