Dzielnica Włochy ma bardzo duży potencjał infrastrukturalny i kadrowy, który odpowiednio wykorzystany, mógłby mieć znaczący wpływ na rozwój sportu i wyłanianie sportowych talentów wśród dzieci i młodzieży. Mógłby też zapewnić odpowiednie warunki do aktywności fizycznej osób w średnim wieku i starszych. O tym, że tak nie jest, świadczy kilka przesłanek: [middle1] Na boisku typu Orlik, zlokalizowanym na terenie Fortu V Włochy, wybudowanym z budżetu partycypacyjnego w 2017 r. hula wiatr, a dookoła - oprócz wałów ziemi - nie ma żadnej infrastruktury. Na początku stycznia bieżącego roku dzielnica zrealizowała kolejny projekt w ramach budżetu obywatelskiego – boisko wielofunkcyjne przy ul. Tynkarskiej. Wielofunkcyjność boiska pozwala na grę w koszykówkę i siatkówkę. I tutaj nikt nie pomyślał o zapleczu socjalnym. Oba boiska aż się proszą o zamontowanie wokół jakichkolwiek siedzisk. Tak jakby autorzy pomysłów zakładali, że oferta rekreacji dotyczy tylko aktywnych uczestników korzystających z boisk. W 2016 roku, także z budżetu partycypacyjnego, dzielnica zrealizowała projekt odkrytego lodowiska ze sztuczną nawierzchnią, zlokalizowanego na Placu Wolności w Nowych Włochach. Lodowisko, którego koszt wyniósł 200 tys. zł., nie przetrwało nawet jednego sezonu, a znawcy tematu twierdzą, że jeździć tam można było na wszystkim, tylko nie na łyżwach. Jeszcze kilka lat wcześniej władze dzielnicy Włochy podjęły decyzję o likwidacji krytego lodowiska przy ul. 1 Sierpnia. Powodem była – jak wówczas twierdzono - zbyt mała frekwencja i związane z tym wysokie koszty utrzymania. Przykładem pomysłów włochowskich decydentów na „usportowienie” dzielnicy jest choćby ten, zakładający wprowadzenie do szkoły z klasami o profilu sportowym – pływackim, zajęć z koszykówki w ramach „Szkolnych Młodzieżowych Ośrodków Koszykówki”. Kolejnym - komunikat o zamiarze utworzenia klas sportowych w szkole podstawowej nr 88 przy ul. Radarowej, nie podający żadnych konkretów : jaki profil klas, dlaczego właśnie w tej szkole, a nie innej, itp. Przykładów nieskoordynowanych i nie do końca przemyślanych działań w zakresie sportu i rekreacji na terenie dzielnicy Włochy można podać jeszcze więcej, a wszystkie świadczą o jednym: Sport we Włochach nie posiada żadnego spójnego programu, żadnej strategii rozwoju sportu. Potencjał dzielnica posiada bardzo duży: dwa kluby sportowe, w których dominuje piłka nożna i podnoszenie ciężarów, dobrze funkcjonujące kluby pływackie, prężnie działające uczniowskie kluby sportowe z piłką nożną, gimnastyką artystyczną i sportami walki, ośrodek sportu i rekreacji z pływalnią i wielofunkcyjną halą sportową, liczne boiska otwarte w różnych częściach dzielnicy i placówki szkolne, które w większości posiadają odpowiednią bazę do uprawiania różnych dyscyplin sportu. Nie brakuje także wykwalifikowanej kadry trenerskiej. Podczas ostatniego posiedzenia komisji sportu w dzielnicy Włochy radny Dominik Wymysłowski zaproponował opracowanie ogólnodzielnicowej strategii rozwoju sportu. Jeżeli ten pomysł zaakceptują inni radni i zarząd dzielnicy, jeżeli do pomocy w opracowaniu takiej strategii dołączą przedstawiciele organizacji działających w obszarze sportu i rekreacji, jest szansa na wytyczenie odpowiednich kierunków rozwoju w perspektywie wieloletniej. W przeciwnym wypadku nadal będzie tak, jak jest dzisiaj – mało konkretów i nieprzemyślane pomysły, skutkujące trwonieniem społecznych pieniędzy. Czytaj również: Zobacz także: Budżet Obywatelski - Lucjan Brychczy i jego boisko Zobacz także: Budżet Obywatelski - znamy projekty na rok 2022 Zobacz także: Reduta Ordona - jest wyrok! Pozostanie zabytkiem! Zobacz także: Kobiety nadzieją rowerzystów i budownictwa