W dniu 8 czerwca 2016 roku podczas nadzwyczajnej sesji Rady Dzielnicy zachowałem się nieprzyzwoicie- stojąc na korytarzu w trakcie przerwy niechcący (albo złośliwie podsłuchujący –ocena zależy od punktu siedzenia)usłyszałem kawałek ponadpartyjnego projektu . Kilku radnych z różnych opcji dogrywało sposób działania nazwanej roboczo komisji „Słupkowej”. Jako nieprzyzwoity –wychodzący przed szereg ,ale uczynny obywatel śmiem donieść że, mam kilka typów lokalizacji słupków do likwidacji . Na dobry początek podaję lokalizację – ulica Lutniowa i przy skrzyżowaniu z Harfową . Ulicy Lutniowej praktycznie na razie nie ma ,ale nie ma co się smucić teraz jest ściernisko ,ale będzie San Francisco . W tej chwili błotno - żwirowa nawierzchnia sąsiaduje z nowoczesnym chodnikiem który jakoś dziwnie został podzielony słupkami „patriotkami” na część 1 m 10 cm w najszerszej części , tam gdzie zieleń wychodzi poza płot to i 90 centymetrów i na część (chyba dla dzieci) mierzącą 43 centymetry. Widać że jest to nowa inwestycja i jako że droga powinna być dzielnicową to wydział infrastruktury na pewno wydawał na taką „poważną” inwestycje zezwolenie i pewnie już odebrał wykonanie jej. Następnym w tym samym miejscu jest skrzyżowanie z Harfową z radosną twórczością i manią wielkości słupków przy ulicy, które to mogą służyć jako futryna dużej bramy wjazdowej. Mam nadzieję że nie dołożyłem zbyt wiele pracy dla tak szanownej komisji?