A w poniedziałki, wtorki i środy robimy zakupy u konkurencji! Gorzej jak klient nie wróci już ani w czwartek, ani w piątek czy w sobotę. Lipiec to czas urlopów choć ruch na Zieleniaku nie jest jakoś odczuwalnie mniejszy. I zamykając stoisko trzeba chyba wziąć pod uwagę, że po lipcu przyjdzie sierpień, październik czy wrzesień.