Reklama

Sprawa RKS Okęcie - wart Pac pałaca

28/05/2020 02:44

Zamiast wspólnymi siłami wypracować projekty rozwiązań mogących pozwolić na uratowanie klubu sportowego RKS Okęcie, włochowscy radni wolą prześcigać się ciętymi ripostami i udawać chęć pomocy klubowi, który za chwilę może ogłosić upadłość. Milczą w tej sprawie także władze miasta, a ich działanie ograniczyło się do wszczęcia postępowania ws wygaszenia klubowi użytkowania gruntu.

Jednym z dominujących tematów ostatniej, internetowej sesji rady dzielnicy Włochy w dniu 25 maja br., był temat RKS Okęcie. To już kolejna sesja, podczas której włochowscy radni nie potrafią wypracować żadnych konkretnych propozycji, mogących pomóc klubowi.

Będący w opozycji radni Prawa i Sprawiedliwości proponują rozwiązania, które dobrze się sprzedają medialnie, jednak nie rozwiązują aktualnych problemów klubu. Jeden z pomysłów radnych PiS-u to projekt stanowiska, w którym postulują o umorzenie postępowania ws wygaszenia klubowi użytkowania gruntu, który ten bezprawnie podnajmuje. Warto się zastanowić, czyj interes reprezentują radni formułujący taki wniosek.

Drugim postulatem radnych PiS była propozycja zwiększenia współczynnika powierzchni biologicznie czynnej dla użytkowanych przez klub gruntów, z 40-60% na 75%. Zdaniem autorów tej propozycji, zwiększenie powierzchni biologicznie czynnej, utrudniłoby zabudowę inną, niż na cele sportu i rekreacji, zapisaną w dokumentach określających politykę przestrzenną dla tego terenu. Twórcy tych propozycji nie wzięli pod uwagę, że podczas wielomiesięcznego procesu legislacji proponowanych zmian, klub najprawdopodobniej przestanie istnieć. Stosowana przy tym od kilku tygodni narracja działaczy PiS, którym wtórują władze klubu i jego kibice sugeruje, że miasto chce odebrać klubowi grunt i sprzedać go developerowi. We wszystkich powyżej opisanych działaniach brakuje konkretów mogących pomóc klubowi w obecnej sytuacji.

Podczas sesji radni koalicji rządzącej, oprócz skierowania obu propozycji radnych PiS-u do komisji merytorycznych rady dzielnicy, skupiali się raczej na ripostowaniu kąśliwych wypowiedzi radnych opozycyjnych.

Jedynymi – moim zdaniem – działaniami, które w sposób natychmiastowy pozwoliłyby na poprawę kondycji finansowej klubu RKS Okęcie, powinno być wspólne (klub i dzielnica) wypracowanie rozwiązań, mających na celu popularyzację sportu wśród dzieci i młodzieży.

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby dzielnica była współorganizatorem lub zleceniodawcą dla klubu imprez sportowych i sportowo - rekreacyjnych o charakterze lokalnym, z wykorzystaniem klubowej infrastruktury i trenerów RKS-u. Należałoby także zastanowić się nad pokryciem kosztów związanych ze szkoleniami sportowymi, prowadzonymi przez klub i wsparciem dla rozgrywek ligowych.

Pomóc mogliby radni koalicji rządzącej, prosząc o wsparcie swoich kolegów z rady miasta.

Pomóc mogliby także opozycyjni radni PiS, których partyjni koledzy zarządzają spółkami Skarbu Państwa, dysponującymi dużymi kwotami na działania sponsoringowe.

Władze klubu z prezesem Stanisławem Gajlewiczem na czele także wydają się być bardziej zainteresowane robieniem publicznej wrzawy i rzucaniem niepotwierdzonych oskarżeń oraz insynuacji o tajemniczych inwestorach, chcących przejąć tereny klubu. Tymczasem prezes Gajlewicz na stronach internetowych sam poszukuje inwestora, który zechciałby zainwestować w sztuczną nawierzchnię boisk i zadaszyć płytę boczną, w zamian za możliwość trenowania w określonym czasie przez zawodników klubu.

Bardzo powściągliwe w wypowiedziach są także władze miasta, które w tej sprawie powinny mieć najwięcej do powiedzenia. Klub z ponad dziewięćdziesięcioletnią tradycją umiera śmiercią dręczonego staruszka, a wszyscy wymienieni w tekście twierdzą, że nie chcą mu zaszkodzić, a jedynie pomóc. Wart Pac pałaca.

Czytaj również:

 

 

 

 

Reklama

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do