Dawno a nawet bardzo dawno nie było tematu o Włodarzewskiej. Był remont całkowity tej ulicy i co prawda bardzo długo trwał, ale widać było, że pieczołowicie tą ulicę gruntownie przebudowano. Czas nieubłagalnie minął i znowu na pograniczu pierwszej fazy przebudowy i drugiej zaczął się dziurawić nam asfalt. Szybko załatano, ale na jak długo to się okaże. ·Szkoda, że na taki krótki okres czasu starczyło nam widoku nowej i gładkiej ulicy. Nie ma, co się dziwić, ulica ta jest bardzo intensywnie używana i obsługuje w założeniach (przynajmniej tak było na początku zanim pazerność deweloperów nie przesadziła) ciche parkowe osiedle apartamentowców . Tak miało być, a wyszło trochę bogatsze, ale zawsze można nazywać przepełnione slumsy. Nie chcę straszyć, ale zawsze byłem szczery i obawiam się, że na tym dotychczasowym zagęszczeniu się nie skończy. ··Ulica ta dalej ma jeszcze pokaźny potencjał, ale czy ona sama technicznie wytrzyma takie natężenie ruchu? Dla władz to nie jest problem. Problemem może tylko być jak już zagęszczą do granic możliwości to skąd będą mieć wpływy jak już nie będą mieć, czym kupczyć?