Reklama

10 Półmaraton Warszawski

29/03/2015 20:23

Dnia 29 marca odbył się kolejny Półmaraton Warszawski. Był to rekordowy maraton ze względu na liczbę uczestników - ponad 13 tysięcy pasjonatów biegania zawładnęło na około 3 godziny ulice naszego miasta

Podziwiam ludzi którzy mają taką pasję i od lat służę im pomocą w organizacji i zabezpieczaniu tej imprezy . Będąc bardziej sprawny jeździłem z Elitą ,ale ostatnio ustąpiłem młodszym kolegom możliwość bicia rekordów , a sam zająłem się zabezpieczaniem odcinków . 
Dzięki temu ,mogę poczuć piękną atmosferę jaką dają biegacze , ich walka ze słabościami jest godna podziwu i atmosfera wzajemnej życzliwości w stosunku do siebie nawzajem , oraz do ludzi stojących na trasie jest  ciepła i pokojowa . 
Niestety mimo niedzieli i wczesnych godzin porannych nie wszystkim podobało się to że muszą trochę przystanąć i poczekać na dogodny moment ,aby przebić się na drugą stronę ulicy . 

Po to ja i inni koledzy w kamizelkach z napisami obsługa trasy oraz Policja która dzielnie wspierała i zabezpieczała odcinki (szczególnie dziękuję za odcinek od 1 do 3 kilometra) i mogliśmy pomóc bezpiecznie dla biegaczy i przechodniów przemieścić się  w poprzek peletonu.
W wielu przypadkach - zbyt wielu, okazało się że ludzi nie interesuje że przechodząc w niewłaściwym momencie robią krzywdę biegaczom ,którzy mają cel w biegu pokonać trasę w wyjątkowym czasie (bijąc swój własny rekord) i każde wytrącenie go z rytmu  powoduje że już go nie osiągnie .
Dużo się mówi o mowie nienawiści , homofobii, ksenofobii i niestety tutaj w tym przypadku też bywają mocne słowa pod adresem biegaczy .

Można zrozumieć ludzi zmęczonych częstymi imprezami w mieście ,ale akurat maratony zbyt często nie wydarzają się i zresztą biegacze nie są zbyt uciążliwi i mniej groźni niż górnicy . Tylko tutaj zachodzi zależność - skoro górnik przyjedzie i popali opony , połamie kilofy, to takich się boimy i nic nie powiemy . Poczciwina jak spokojnie biegnie można go zmieszać z błotem ,bo nie będzie się bronił , więc wyżywa się na nim .
Zadziwiające też jest to że najbardziej konfliktowe miejsca są obok kościołów i już niejednej starszej Pani i Panu musiałem zacytować słowa "Miłuj swojego bliźniego ,jak siebie samego"
Jestem rowerzystą , ale wstyd było mi też że musiałem wyciągać z peletonu rowerzystów których tam nie powinno być . Nie jest to impreza dla nich, a pomagając jednemu zawodnikowi szkodzili w okolicy przynajmniej dziesięciu . W naszym narodzie widać że podstawowym słowem w życiu i postępowaniu jest słowo "JA", "Moje"i.t.p.   
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do