Jak zwykle poranny spacer zaczynam z psem oddanym mi pod opiekę, około 5, 15 ale w Święto była to już 8 i przechodzę codziennie przy ulicy Pawińskiego od Archiwalnej do Dickensa. Tak i było 15 Sierpnia i tym razem pies wybrał trasę blisko wejścia do oficjalnie nazwanej instytucji- Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA. Jako, że kiedyś w czasach gen. Baryły, Siwickiego , Molczyka, Makarewicza i końca stanu wojennego pracowałem dla MON w 3 jednostkach -Królewska, Rakowiecka i Powązkowska. Mając pod opieką jeszcze wiele miejsc wojskowych na terenie Warszawy (wraz z marszałkiem Rolą -Żymierski) to znam nawet Straż Pożarną -tak brzmiała oficjalna tablica na budynku a zajmowali się kontrwywiadem i wiem, co w tamtych latach było na Pawińskiego i mam o sobie kawał papieru drukowanego na dawnych komputerach w tym obiekcie. Tak, więc z przymrużeniem oka obiekty podlegające MON czy MSWiA traktuję ich tablice, jako zmyłkę dla wścibskich. Cóż takiego wyjątkowego zauważyłem, że opisuje ten budynek nie załączając swoich zdjęć. Niech Bodnarowcy czy Żurkowcy rozumiejący prawo tak jak im się podoba czepiają się Google a nie mnie. Już w tych czasach trudno określić, co wolno a co nie. Otóż zdziwiło mnie to, że w takim dniu (Świąteczny) wewnątrz na parkingu było sporo samochodów cywilnych, ale i też ze trzy radiowozy Policji (dwa osobowe, jeden bus) i jeszcze jeden osobowy wyjeżdżał z obiektu a w zamian dojechał na zewnątrz okratowany radiowóz prewencji. Czyżby przy okazji zabezpieczania Święta na Wisłostradzie mundurowi postanowili sobie skoczyć na lewiznę i sprawdzić swój kapitał początkowy zamiast być na stanowisku? Czy dla nich ten obiekt specjalnie otworzono-skoro przyjechali może z dalekich miast? Wątpię -teraz wiele dziwnych rzeczy się dzieje i może po decyzji BBNu trzeba było zajumać trochę dokumentów, co poniektórych Szeryfów , którym raz emerytury dawano sowite, później zabierano a teraz po spowiedzi świętej i pokucie, (czyli wybraniu rządu akceptowalnego przez zagranicę) przywróconą za szczególe gorliwe zasługi? Żyjemy w ciekawych czasach i wszystko jest możliwe. Ale na pewno nie ciekawość kapitału początkowego resortowej emerytury. Co by nie było to też chyba najwyższy czas opuścić to miejsce(może poszerzyć park) a wy wybudujcie sobie na obrzeżach miasta jakiś cichszy ośrodek gdzie mniej ciekawskich Pawlonków. I dla tajności będzie to wskazane, ale i też dla waszego zdrowia -budynek przestarzały (pewnie powoli zaczyna się sypać) a i chyba zawiera w sobie trochę azbestu. PS. Do dzisiaj czyli 20 Sierpień radiowozy w ilości z 8 do 9 sztuk okupuja wewnętrzny parking , jakby przeniesiono tam jakąs koimendę. Dziwne i ciekawe czasy nam nastały.
