Reklama

Aga

Aga jest z Ochoty, tu się urodziła i mieszkała przy Częstochowskiej ponad 30 lat. Wyszła za mąż i urodziła trójkę dzieci. Dzisiaj jest już babcią i mieszka kilka kilometrów za Warszawą, w swoim małym domu z ogrodem. Pracowała i odkładała wraz z mężem, na ten dom, przez wiele, wiele lat. Mąż niestety zmarł, dzieci się usamodzielniły i obecnie w wymarzonym domu mieszka sama.

....kiedy otwieram furtkę, już odpoczywam, bo jestem na swoim miejscu......

Wszedłem do Hali Zieleniak i zupełnie przypadkowo trafiłem na Agę. Jadła obiad, wiedziałem, że to nie ładnie jej przeszkadzać, ale czułem, że muszę kuć żelazo póki gorące. Długo ją namawiałem na rozmowę, chciała i nie chciała, może tak a może nie. W końcu dobiliśmy targu. Pani handlowiec jadła a ja zadawałem długie pytania.  Odpowiedzi były krótkie i treściwe. A kiedy zamykała pojemnik z gorącym jedzeniem, namawiałem ją grzecznie, żeby skończyła spokojnie. A w duchu dziękowałem, że koniec tego jedzenia. Czułem, że obie strony są lekko skrępowane.

...staram się coś zjeść ciepłego, bo jestem w pracy od rana do wieczora. Ma być tutaj bar, ale póki, co jest jak jest. I tak zdecydowanie jest lepiej niż to, co mieliśmy do tej pory. Przeniosłam się z bazarku przy kładce, Ja jestem stąd z Banacha już od 28 lat. Teraz jest dobrze i myślę, że ta hala będzie dobrym miejscem handlowym. Potrzeba tylko trochę czasu...

Agata z imienia i nazwiska wymieniała radnego i burmistrza, którzy według niej, wykonali dobrą robotę. I dzięki nim ma ten punt. Nie będę podawał nazwisk, bo, nie o to tutaj chodzi. Jeśli radni i urzędnicy mają trochę inicjatywy i się wywiązują ze swoich deklaracji, to tylko im przyklasnąć.

Aga prócz pracy w handlu, pracuje u siebie w samorządzie.

....jestem samorządowcem u mnie, w mojej miejscowości. Pracuję nie tylko dla siebie, ale też dla innych. Lubię ludzi, kocham ludzi i chcę dla nic coś dobrego robić...

Przez cały czas Aga jest spięta i oficjalna. Opowiadała o swoim nieżyjącym mężu, dorosłych już i dobrze wykształconych dzieciach, o wnukach i pewnej harmonii i spójności w swojej rodzinie.

Przechodzą klienci i znajomi z hali. Ktoś mówi dzień dobry i idzie dalej. Pani w średnim wieku przymierza bluzkę i obiecuje, że przyjdzie później. Dzień, jak co dzień. Dziękuje Agacie za rozmowę i robię kilka zdjęć. I wtedy szanowna pani Agatka, zupełnie odmieniona, zaczęła rozmawiać ze mną swobodnie i po przyjacielsku. Mówiła, jaką wielką radością są jej wnuki, jej dom, w którym odpoczywa i przyjmuje gości. O wieczorach z książką i ogrodzie pełnym kwiatów. Zupełnie inna kobieta.
 

OBEJRZYJ WIĘCEJ LUDZI OCHOTY


Jeśli chcesz zrobić sobie profesjonalne zdjęcie i przedstawić się mieszkańcom Ochoty to skontaktuj się z nami     ludzieochoty@gmail.com

Reklama

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do