No właśnie czym takie coś można nazwać- wysypiskiem śmieci , miejscem dla bezdomnych, dużych dzieciaków co to nie mogli iść do wojska i teraz bawią się latając z procą i wiatrówkami po dzikich nieużytkach? Jakoś inne dzielnice , które miały na swoim terenie podobne budowle poradziły sobie z takim problemem w większym lub mniejszym sukcesem . U nas jak zwykle -nic nie da się zrobić . Forty Szczęśliwickie sprzedać było komu i to z wyraźną aprobata włodarzy i „lokalnych kacyków” tak jak obszar wokół Reduty Ordona i każdy był zadowolony . Z lokalnych patriotów i działaczy zrobiło się potencjalnych oszołomów (skoro kiedyś bronili tego)i pławiono się w sukcesie gospodarczym za który wcześniej czy później przyjdzie komuś zapłacić. Teraz tylko możemy podziwiać jak prywatna własność szpeci wizerunek naszej dzielnicy i przy tak horrendalnych cenach gruntu mamy stepy jak za Uralem. Dziwię się „Zielonym” lub innej maści „eko”, że skoro walczą z każdym kawałek miejsca na parking i chcą je przerabiać na trawnik to tutaj nie widzą porządnego parku z mnóstwem drzew produkujących tlen. No cóż w swoim życiu miałem styczność z podobnymi działaczami i pamiętam jak walczono z ARKADIĄ i jak skończyła się ta walka? Widać nauka nie poszła w las i tylko ciche priorytety zostały lepiej utajnione. [middle1] Czytaj również: Zobacz także: SPPN - zamiast parkingu będzie trawnik Zobacz także: Kilka słów na temat organizacji konsultacji Zielona Grójecka Zobacz także: Sprawdź za darmo swoje światłą przed zimą Zobacz także: Będą utrudnienia w ruchu na Ochocie i Włochach