Wiem, ze kampania i skoro kandyduję to powinienem łatać wśród potencjalnych wyborców i mamić ich tym, co chcę i będę potrafił zrobić jak mnie wybiorą. Niestety kampania kampanią i nie zamierzam zbyt nachalnie to robić i zapominać o reszcie świata gdzie mam pewne zobowiązania. Skoro powiedziało się kiedyś tak - będę pomagał i wspierał biegaczy w maratonach i rożnej maści biegach, więc z zamiłowania i poczucia obowiązku służyć innym to robię i przynosi mi to wiele radości i satysfakcji. Oponenci pytają sie mnie nieraz czy choć jakiś funt kłaków mi z tego skapnie to im odpowiadam, nie tylko mamoną człowiek żyje. Następnie mój anioł stróż z Informatora wiecznie nie chce puszczać część artykułów twierdząc, że to nie Ochota. Oświadczam publicznie, że z Ochoty przynajmniej sześciu zawodników tam widziałem i część ich nawet pozdrowiłem. Między nimi był też Radny Warszawy Jarosław Szostakowski z Ochoty, z którym kiedyś walczyłem a teraz podziwiam jego zacięcie do biegów praktycznie wszędzie w Warszawie i okolicach startuje. A to, że organizatorem biegu była Dzielnica Białołęka, partnerem sportowym -Decathlon wspierany przez Synapsis. Obsługą zajęła się Fundacja Małopolskie Szlaki. I tak w dniu 17 Marca o godz. 10 w dość trudną piaszczysta i z wieloma podbiegami trasę wyruszyło bardzo duża ilość zawodników i to raczej wszyscy wprawieni w takich biegach po lesie. Wszyscy, co wystartowali to i pokończyli bieg w regulaminowym czasie. Na ostatniego zawodnika wszyscy też cierpliwie czekali i witali go wielkimi brawami. Praktycznie cały zarząd dzielnicy Białołęka biegał i po zakończeniu dekorował zwycięzców w różnych kategoriach. Zresztą każdy był zwycięzcą gdyż skończyć tak wymagającą trasę to nie lada wyczyn, nawet my, jako rowerzyści mieliśmy w niektórych miejscach trochę trudności i nie obyło się bez podbiegania pod górę z rowerem u boku. Co by nie było warto było poświęcić z połowę niedzieli na tak przyzwoicie i profesjonalnie przygotowanie biegu. Organizatorom i koleżankom oraz kolegom dziękuję za wspólną pracę dla tak mało wymagających biegaczy a tak wdzięczną grupę ludzi. Może teraz narażę się władzom Dzielnicy Ochota, ale mi się wydaje, ze powinniśmy wziąć przykład z Dzielnicy Białołęka i sami też spróbować im dorównać. Przecież u nas też jest wiele osób, które by uczestniczyły w podobnych zawodach. Może nie mamy takiego terenu jak oni, ale zawsze coś tam można by było wykombinować. Zapraszam do galerii zdjęć.