Ulica Maszynowa i na jej końcu początek ulicy Drygały nie jest szczególnie odwiedzana przez okolicznych mieszkańców, ale nie znaczy to, że tam nic się nie dzieje. Widać po wystawionych z wielką pieczołowitością znakach, że występuje tam nachalne parkowanie samochodów niezrzeszonych w lokalnej strukturze. Struktura ta myśli pewnie, że jest właściciele tejże ulicy, choć ulica ta raczej do prywatnych nie należy. Wątpię, że Urząd Dzielnicy Ochota i jego Wydział Infrastruktury ( któremu nie przeszkadza nawet budowa pawilonu w pasie drogowym ) wie coś o takich „tymczasowych” znakach i zmianie organizacji ruchu. Może o paczkomatach wie i zbiera należność za dzierżawę, ale znaków w takiej formie by nawet „na lewo” by nie postawili. Wygląda to raczej na „partaninę” jakiegoś lokalnego kandydata na sołtysa z tej okolicy. Czytaj również: Zobacz także: Czy słupki są do d... ? Zobacz także: Przystanek imienia nierozgarniętych urzędników Zobacz także: „Zielona Granica” ma się dobrze Zobacz także: Kolejna zmiana na placu Zawiszy Zobacz także: Racławicka - inwestycja widmo! Zobacz także: Grafficiarze - chodzi o to, aby policja działała lepiej a nie byle jak Zobacz także: Pomnik AK Garłuch już tym razem profesjonalnie zabezpieczony Zobacz także: Obchody rocznicy Powstania Warszawskiego na Ochocie Zobacz także: Sprawna akcja Policji i Urzędu Dzielnicy Zobacz także: Park Malickiego - był stawik i nie ma Zobacz także: Piotr Krasnodębski - będziemy rozwijać Ochotę jako dzielnicę nowoczesną, otwartą i przyjazną Zobacz także: Jazda po bandzie Zobacz także: Pawińskiego do remontu Zobacz także: Trwają poszukiwania nastolatki