Reklama

Grafficiarze - chodzi o to, aby policja działała lepiej a nie byle jak

Podczas nocnego patrolu policjanci z ochockiej komendy zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy malowali graffiti na elewacji budynku przy ul. Sokołowskiego „Grzymały”. W trakcie interwencji funkcjonariusze ujawnili, że sprawcy posiadali przy sobie środki odurzające: mefedron i marihuanę. Grafficiarze usłyszeli zarzuty dotyczące posiadania narkotyków, a wniosek o ich ukaranie za umieszczanie graffiti skierowano do sądu jako wykroczenie. Pisaliśmy o tym w połowie czerwca.

Spytaliśmy o dalszy bieg sprawy naszą ochocka policję. I otrzymaliśmy następującą odpowiedź:

W odpowiedzi na Pana wiadomość e-mail z dnia 17 czerwca br. informuję, że sprawa publikowana na stronie internetowej Komendy Rejonowej Policji Warszawa III z dnia 22.04.2025 dot. mężczyzn którzy na elewacji budynku przy ul. ppłk. Mieczysława Sokołowskiego „Grzymały” malowali graffiti  jest nadal w toku. Jednocześnie informuję, że zatrzymani mężczyźni odpowiedzą za wykroczenie z art. 63a Kodeksu Wykroczeń w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy. Ponadto nadmieniam, że zgodnie z treścią art. 26§1 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia o przesłaniu wniosku do Sądu powiadamia się ujawnionego pokrzywdzonego, wskazując Sąd do którego wniosek skierowano. Informuję, że wykroczenie z art. 63a kodeksu wykroczeń podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny.
asp. Małgorzata GębczyńskaOficer Prasowy

Z odpowiedzi otrzymanej od Komendy Rejonowej Policji Warszawa III wynika, że sprawcy odpowiedzą wyłącznie za wykroczenie z art. 63a Kodeksu wykroczeń, co budzi wątpliwości co do adekwatności zarzutów w świetle przedstawionych okoliczności. Fakt, że mężczyźni zostali zatrzymani na gorącym uczynku niszczenia mienia oraz posiadali przy sobie narkotyki, mógł uzasadniać postawienie poważniejszych zarzutów z Kodeksu Karnego. Wielokrotnie pisaliśmy o tym że zjawisko wandalizmu grafficiarzy jest szczególnie dotkliwe dla mieszkańców i powoduje znaczne straty. Dlatego nie rozumiemy dlaczego tego wydarzenia nie zakwalifikowano jako czyn z 
art. 288 §1 Kodeksu Karnego – zniszczenie mienia, jeśli wartość szkody w elewacji przekracza 500 zł, co stanowi przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do 5 lat;

Zastosowanie wyłącznie art. 63a KW może być niewystarczające wobec charakteru czynu, który nie ograniczył się jedynie do bezprawnego umieszczania napisu, ale nosił cechy przestępczego działania naruszającego porządek prawny i narażającego mienie na realne szkody.

Dodatkowo warto zaznaczyć, że właściciel budynku, na którego elewacji powstało nielegalne graffiti, może dochodzić swoich praw na drodze cywilnej. Zgodnie z przepisami Kodeksu Cywilnego, osoba, która wyrządziła szkodę, jest zobowiązana do jej naprawienia (art. 415 k.c.). W tym przypadku właściciel może wystąpić wobec sprawców z roszczeniem o pokrycie kosztów usunięcia graffiti oraz ewentualnej renowacji elewacji, co w praktyce może oznaczać obowiązek zapłaty nawet kilkunastu tysięcy złotych.

Roszczenie cywilne może być dochodzone niezależnie od postępowania karnego czy wykroczeniowego, a fakt zatrzymania sprawców na gorącym uczynku oraz posiadania przez nich farb w sprayu stanowi mocny materiał dowodowy w ewentualnym postępowaniu cywilnym. Właściciel budynku, jeśli poczuwa się do obrony swojego interesu majątkowego, ma więc realne podstawy, by żądać odszkodowania za poniesione straty. Zachodzi pytanie czy policja powiadomiła poszkodowanych ponieważ chyba nie trudno ich ustalić. Tego pani Oficer Prasowy nam nie wyjaśniła. A szkoda.

Czytaj również:





Zobacz także:








 

Aktualizacja: 09/07/2025 09:26
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do