Reklama

Janusz Zeyland – naukowiec, lekarz i żołnierz

Mamy nadzieję, że już nie długo odnotujemy fakt upamiętnienia profesora Janusza Zeylanta na Ochocie.

Był poznaniakiem. Na Uniwersytecie Poznańskim ukończył wydział lekarski. Od 1927 został starszym asystentem w Klinice Chorób Dziecięcych Uniwersytetu Poznańskiego, gdzie od 1929 był adiunktem. W klinice pracował do wybuchu wojny. W 1925 i w 1928 pracował w Paryżu. W 1930 wraz żoną, dr Eugenią Piasecką-Zeyland, otrzymał od Narodowej Akademii Medycyny w Paryżu (Akadēmie Nationale de Mēdicine) nagrodę im. Pannetiera za udowodnienie bezpieczeństwa i skuteczności szczepień przeciwgruźliczych (BCG), co pozwoliło na ich szerokie stosowanie. Był pionierem tych szczepień w Polsce. Jako pierwszy opracował statystycznie częstość występowania gruźlicy wśród dzieci. W 1931 odznaczony Srebrnym Medalem przez Uniwersytet Poznański, w 1932 habilitował się z pediatrii. 29.04.1939 otrzymał nominacje na profesora tytularnego Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Poznańskiego. Zajmował się głównie badaniami nad gruźlicą u dzieci. W 1940 przyjechał z Poznania do Warszawy. Podjął pracę w Szpitalu Skarbowców przy ul. Leszno 1, a od 1941 pracował w Szpitalu Wolskim przy ul. Płockiej 26, gdzie stworzył Centralne Laboratorium Gruźlicze, którego został kierownikiem.

Był żołnierzem podczas wojny polsko – bolszewickiej. W czasie okupacji i pobytu w Warszawie uczył na tajnych kompletach oraz był członkiem "Bakcyla" (Sanitariat Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej) - III Obwód "Waligóra" (Wola). Został rozstrzelany przez Niemców w Szpitalu Wolskim podczas rzezi Woli 5 sierpnia 1944 roku.

Profesor przez cały pobyt w Warszawie mieszkał przy ulicy Mianowskiego 5 m 3. W ostatnim czasie powstała inicjatywa upamiętnienia tego faktu.

- Potwierdzam. Był u mnie w tej sprawie dr Janusz Zawadziński z propozycją upamiętnienia życia i działalności w Warszawie oraz na terenie kraju wybitnego lekarza i naukowca prof. Janusza Zeylanda. Kamienica Mianowskiego 5 jest, co prawda prywatna, ale rozmawiałem z jedna ze współwłaścicielek, która wyraziła duże zainteresowanie historia profesora. Mam nadzieje, że szybko się porozumiemy i znajdziemy godne miejsce dla tego wspaniałego lekarza i patrioty. – powiedział nam burmistrz Grzegorz Wysocki
Mamy nadzieję, że już nie długo odnotujemy fakt upamiętnienia profesora Janusza Zeylanta na Ochocie.

 

 

Reklama

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do