O tym łączniku pomiędzy budynkiem Jerozolimskie 115 i 117 a małą uliczką dojazdową do przedszkola 239 pisaliśmy kilka lat temu. Wygląd koszmarnie i jest składowiskiem śmieci. Nikt go nie sprząta. Ciągle zalegają na nim różnego rodzaju odpady (butelki, puszki, papiery, worki). Dla przechodzących dzieci niestety to widok codzienny. Efekt jest taki, że większość terenu sprzątają pracownicy przedszkola. Z uwagi na wygrodzenie kładki usuwanie tych nieczystości jest utrudnione. Jednak nie to najbardziej niepokoi mieszkańców. Stan techniczny tego „urządzenia” jest bardzo zły. Gołym okiem widać, że kładka ma ubytki. Nie chcemy krakać, ale ten łącznik może się któregoś dnia zawalić. Czy nie można go po prostu rozebrać? Naszym zdaniem czas nagli. Fot. Dorota Stegienka