Już raz pisałem o problemie skrzyżowania Grójeckiej z Korotyńskiego . Znajomi kierowcy z okolic zwracają uwagę , że to skrzyżowanie jest wyjątkowe i trudne do przejazdu . Ciągle bywają tam korki i w godzinach szczytu. Zdarzają się niebezpieczne sytuacje zwłaszcza związane z tym jak na 3 lub czterech pasach zbierze się pięciu a nawet sześciu chętnych wjazdu w Włodarzewską. Na pasie do wjazdu tworzą się korki i ruszający z Korotyńskiego w prawo w stronę Okęcia niestety pomimo światła nie mogą ruszyć . Z drugiej strony nie jest lepiej –korki potrafią być aż do Pawińskiego. Ja rowerem nie mam większych problemów, ale jak słyszę narzekania swoich znajomych (kierowców) to pomimo tego, że nigdy nie byłem i już nie będę kierowcą to im współczuję . Niewiele można ich pocieszyć – remont Racławickiej i Harfowej w niczym im nie pomoże. Może sytuacja dojrzała do tego aby wybudować na tym skrzyżowaniu rondo? Przepustowości wiele nie poprawi, ale przynajmniej uporządkuje relacje i możliwości bezpiecznego skrętu każdy w swoją wylotówkę z ronda. Czytaj również: Zobacz także: Ulica Rakowska i jej najbliższa okolica Zobacz także: Podróbki za ponad 5 milionów złotych Zobacz także: Zbieramy żołędzie i orzechy dla warszawskiego ZOO!