Reklama

Nico

Nico jest Francuzem z okolic Paryża. Ożenił się z Polką, z którą mieszkał już w Szwajcarii, a obecnie w Warszawie. Nie mam pojęcia ile ma lat, ale jest dość młody, wysportowany, zawsze uśmiechnięty, miły, grzeczny i za wszystko dziękuje. Tak mają ci z zachodu Europy. Nic tylko się uśmiechają, co lubimy, ale sami dopiero się tego uczymy. Nico spotkałem na ulicy Tarczyńskiej, gdzie on i ja bywamy często. Szprechamy po polsku w „Ara Art Cafe” i szło nam całkiem dobrze.

.....w Warszawie jestem od 2 lat. Moja żona Marta jest stąd, od zawsze z Warszawy - dokładnie tak. Pracuję w firmie, która ma swoje filie w różnych krajach, teraz skierowali mnie tutaj. Jak jest okazja i można mieszkać w różnych miejscach, to należy z tego skorzystać. W domu z Martą mówimy po francusku, ale ja się staram poznać język polski i rozmawiam w tym języku z współpracownikami i znajomymi. Więcej rozumiem niż potrafię powiedzieć, ale się staram. Bardzo lubię reakcję ludzi, kiedy ja mówię po polsku. Widzą, że to nie jest dla mnie łatwe, ale mnie chwalą. Dzięki temu robi się miła atmosfera i jest większa możliwość na dłuższą rozmowę i pewnego rodzaju wzajemną sympatię. Według mnie, żeby się adaptować w nowym miejscu, poznanie języka jest sprawą najważniejszą. Moje, nasze życie tutaj jest całkiem fajne. Kiedy porównuję to ze Szwajcarią, mam wrażenie, że tutaj więcej się dzieje, tu jest dynamika. Obecnie w Polsce, w Warszawie można zobaczyć więcej przemian niż w Szwajcarii. Zauważyłem, ze tutaj ludzie chcą, starają się, że pomimo trudności nie poddają się. To jest dobre, fascynujące. Dlatego się cieszę, że jestem tutaj. Co będzie później, gdzie będę mieszkał nie wiem, pożyjemy zobaczymy....
 

POZNAJ WIĘCEJ LUDZI OCHOTY

Jeśli chcesz zrobić sobie profesjonalne zdjęcie i przedstawić się mieszkańcom Ochoty to skontaktuj się z nami     ludzieochoty@gmail.com

Reklama

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do