Już kilka lat minęło jak zwracam uwagę na stan techniczny kawałka ulicy Pruszkowskiej. ·Najwięcej interwencji jest na małym odcinku od Racławickiej do Sanockiej lub Jasielskiej. Ciągle to nowy kawałek jest łatany i wygląda ta ulica jak wycinanki rodem z Łowicza. Może w Wydziale Infrastruktury jest jakiś ważny człowiek, co to lokalny patriotyzm na siłę chce nam zaszczepić. ·Jednak teraz po zdewastowaniu krawężnika i rynny odpływowej chyba nie zafunduje nam kolejnej ciekawej we wzorek łaty. Czy na taki kawałek ulicy trzeba kilku dni, czy jak zatrudni się porządną firmę to w jedną noc uwiną się i jezdnia będzie przypominała jezdnię?·Nie stać nas chyba na partacką robotę i to kilka razy w roku. Pruszkowska? Czy nie lepiej raz, a dobrze? Czytaj również: Zobacz także: Zmiana pasa zakończona na... barierach. Auto zawisło 1,5 metra nad ziemią Zobacz także: Groźny wypadek na Rondzie Zesłańców Syberyjskich Zobacz także: Czy postępowaniem Sylwii Mróz i Jana Pluty zajmie się prokuratura? Zobacz także: Ulica Filipinki i jej dogodności.