Na Rakowcu mamy dość sporą ilość podwórek, które może nie są za bogato wyposażone, ale za to wypieszczone i z głową nasadzoną roślinnością . Mowa tutaj o okolicach ulic Pruszkowskiej , Sanockiej, Księcia Trojdena, Żwirki i Wigury, Jasielska, Gorlicka , Okińskiego. W tamtych miejscach widać roślinność zadbana i nawet przygotowana do zimy . Natomiast też na Rakowcu powiedzmy od ulicy Pawińskiego do Grójeckiej można spotkać sporo zaniedbanych podwórek i zaasfaltowanych tak, aby nie było dużo roboty przy ich pielęgnacji. Królują tam na nich obszerne parkingi i "nic". Roślinność jakaś tam posadzona, ale raczej na "sztukę\' i niestanowiąca jakiś znaczny procent powierzchni tych podwórek. Czyżby tam zarządzający byli z regionów wiejskich i mieli fobię na punkcie zieleni? Czy tak taniej i bezpieczniej, gdyż jak widzą lekko pochylone drzewo to już chcą je wycinać a i liści nie trzeba sprzątać. Do tego jak więcej miejsca przeznaczymy na parkingi to mamony więcej wpadnie a z drzew trawników i ławeczek nic nie będzie poza zadowolonymi mieszkańcami, że w ładnej okolicy mieszkają.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.