Park Zasława Malickiego-spełnione obietnice koalicji z ratusza? Z wrodzonej podejrzliwości do Platformy Obywatelskiej udałem się do parku Malickiego aby sprawdzić obietnice zarządców dzielnicy i przekonać się ,czy jest już obiecany darmowy internet w parku. Wchodzę od ulicy Pawińskiego i niestety nigdzie nie uświadczyłem żadnego sygnału. Dopiero na wysokości końca budynku Domu Kultury Rakowiec pojawił się słaby sygnał. Pomyślałem sobie ,że pewnie przez to aby nie niepokoić owady ,które tam otrzymały w ramach budżetu obywatelskiego -hotele. Przeszedłem się wokół stawiku i po południowej stronie zasięg był bardzo mizerny . Będąc bliżej bloków od Sanockiej już na odległość około 30 metrów od pierwszego bloku niestety zaginął . Natomiast po dojściu do bloku nr 10 przy Mariana Nowickiego zdziwiony byłem szczodrością operatora który udostępnia nawet na blok swoją sieć . Kapliczka nieopodal ma szczęście też być pod zasięgiem .. Zastanawiam się -dlaczego ogromna część parku ,jak plac zabaw, siłownia, nie zasługuje na taką łaskę operatora ,który to w myśl umowy za nic nie odpowiada a wymaga od potencjalnych klientów posłuszeństwa. Umowę taką władze Ratusza przyklepały i podpisały. Mam pytanie otwarte do decydentów -czy matka -ojciec będąc na spacerze z dzieckiem na placyku zabaw nie zasługuje na chwilkę rozrywki i darmowy dostęp ? a czy osoba korzystająca z kapliczki jest bardziej zasłużona i jej się bardziej należy? Obszar parku ,to nie tylko kapliczka i stawik skąd nawet kaczki z tego dobrobytu się wyniosły. Może Wi-Fi zaszkodziło , albo światło na pomoście, które nawet w dzień świeci się . Tak więc jak zwykle Platformie wyszedł sukces znowu połowicznie . Tak jak programy , projekty , pakiety, nowe rozdania , praca dla młodych , mieszkania dla młodych, praca dla 50+ , pakiety onkologiczne , jedno okienko, pomoc prawna dla uboższych , karty wielodzietnej rodziny i wiele jeszcze przedsięwzięć. Wszystko na papierze jest wspaniałe i obiecujące , a rzeczywistość mizerna i okrutna. Najgorzej że wyborcy na to wszystko dają się nabierać i wierzą w słowo pisane nie sprawdzając w realu niby te osiągnięcia . Ostatnio jesteśmy bombardowani sukcesami i sielską atmosferą , a to artykuły o bawiących się dzieciach-nie zdających sobie sprawę że jak dorosną będą musieli zapłacić za niby tą politykę sukcesu i będą zmuszone uciekać z tego kraju ,żeby normalnie żyć . Spółdzielnie i ich prezesi obiecują że jak dostaną od lokatorów dwa razy więcej środków to raz więcej zrobią i tak beztrosko błędne koło się toczy , a urzędnicy i politycy tylko wymyślają -jak orżnąć własnego wyborce i dać mu do myślenia że to dla jego dobra. Na łamach tej gazety też udziela się propaganda sukcesu i dlatego moje katastroficzne artykuły są głęboko chowane w myśl zasady Lepiej niech ludzie żyją w świadomości ale tej wybiórczej Może ktoś zarzuci mi że robię błędy i z gramatyką mam na bakier ,ale tym nauczycielom przypominam artykuł- http://iochota.pl/artykul,jak-szanujemy-jezyk-ojczysty-,12778 i proponuję zająć jakieś stanowisko w tym przypadku i nie udawać że nic tutaj zdrożnego nie ma . Ja może kaleczę język ojczysty ,ale tutaj robi się propagandę jakoby Polski był językiem porażki . Dla nieinternetowych polecam przyjrzeć się banerowi w bloku na Grójeckiej 81/87 (obok ING) szkoły języka angielskiego .